W kwietniu prywatna misja wyląduje na Księżycu. To będzie pierwszy raz
Lądownik kosmiczny japońskiego start-upu ispace nosi nazwę Hakuto-R, która jest nawiązaniem do mitologicznego królika, który według japońskiego folkloru żyje na Księżycu. Na orbitę statek został wyniesiony przez rakietę Falcon 9 należącą do SpaceX.
28.02.2023 | aktual.: 01.03.2023 19:26
Dyrektorzy ispace poinformowali właśnie, że pomimo pewnych niewielkich problemów technicznych, próba lądowania na powierzchni Księżyca nastąpi prawdopodobnie pod koniec kwietnia bieżącego roku.
Hakuto-R Mission 1 w drodze na Księżyc
Prywatnie zbudowany lądownik kosmiczny Hakuto-R został wystrzelony z Florydy w grudniu 2022 r. Statek, który 20 stycznia osiągnął największą planowaną odległość od Ziemi, jest na dobrej drodze do wejścia na orbitę księżycową i podjęcia próby lądowania na powierzchni Srebrnego Globu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli lądowanie pójdzie dobrze, Hakuto-R M1 będzie pierwszym pojazdem wysłanym na Księżyc przez prywatną firmę. Jak na razie jedynie rządy Stanów Zjednoczonych Ameryki, Rosji i Chin były w stanie osiągnąć powierzchnię naszego naturalnego satelity. Próby lądowania zostały wcześniej podjęte przez agencję kosmiczną z Indii oraz prywatną izraelską firmę SpaceIL, jednak zakończyły się one niepowodzeniem.
Lądownik niesie na powierzchnię Księżyca czterokołowy łazik Rashid agencji kosmicznej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz należący do japońskiej agencji kosmicznej JAXA dwukołowy łazik o rozmiarach piłki baseballowej.
Były pewne problemy z komputerem pokładowym
Lądownik Hakuto-R napotkał podczas swojego lotu kilka problemów, jednak zostały one usunięte zdalnie przez kierowników misji. Dyrektor generalny ispace Takeshi Hakamada mówi o krótkotrwałych, nieoczekiwanych kłopotach z czujnikami w systemie naprowadzania, nawigacji i kontroli głównego komputera pokładowego, którego zadaniem jest ustawienie lądownika do lądowania. Dyrektor podkreśla jednak, że wszelkie błędy zostały naprawione i nie zagrożą one oczekiwanemu w kwietniu lądowaniu.
Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski