Uwaga! Nie kupuj tych telefonów na Allegro! Grozi za to 2 lata więzienia!

Uwaga! Nie kupuj tych telefonów na Allegro! Grozi za to 2 lata więzienia!

Uwaga! Nie kupuj tych telefonów na Allegro! Grozi za to 2 lata więzienia!
12.10.2012 12:41, aktualizacja: 12.10.2012 14:16

Czy to możliwe, że w największym w Polsce serwisie aukcyjnym – Allegro, kwitnie handel podrabianymi urządzeniami? Przeglądając oferty na telefony komórkowe, w kategorii „inne marki” natknęliśmy się na tysiące aukcji, na których sprzedawcy oferują sprzęt do złudzenia przypominający oryginalne urządzenia.

Czy to możliwe, że w największym w Polsce serwisie aukcyjnym – Allegro, kwitnie handel podrabianymi urządzeniami? Przeglądając oferty na telefony komórkowe, w kategorii „inne marki” natknęliśmy się na tysiące aukcji, na których sprzedawcy oferują sprzęt do złudzenia przypominający oryginalne urządzenia. Serwis został wręcz zasypany „podróbkami”, które oferują sprzedawcy, a raczej, jak sami siebie nazywają, pośrednicy. W ten sposób na polski rynek trafiają wątpliwej jakości, nielegalne urządzenia z Chin, a wszystko to w państwie prawa i za przyzwoleniem serwisu aukcyjnego, który przygląda się procederowi i w żaden sposób nie reaguje na ewidentne nadużycia. Postanowiliśmy wybrać najciekawsze naszym zdaniem aukcje i poprosiliśmy o komentarz Służbę Celną, Allegro oraz producentów oryginalnych urządzeń. Co się okazało?

Producenci wszelkiego rodzaju dóbr każdego roku ponoszą gigantyczne straty z powodu istnienia procederu handlu podrobionymi produktami. Stanowi on nie tylko naruszenie prawa własności znaku towarowego czy wizerunku, ale również zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia konsumentów. Wiele podrabianych produktów to niebezpieczne imitacje. Co jakiś czas w telewizji można usłyszeć o akcjach Służby Celnej, której udało się przechwycić podrobione produkty, pochodzące głownie z Chin.

Podrabia się praktycznie wszystko: leki, alkohole, papierosy, kosmetyki, odzież, zabawki, okulary, elektronarzędzia, akumulatory, oprogramowanie, elektronikę, a nawet maszyny wojskowe. Przed Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie dość głośno było o aferze z udziałem egipskiej federacji, która wyposażyła swoją reprezentację w podrabiane stroje Nike. Sprawa ujrzała światło dzienne tylko dlatego, że była to naprawdę kiepska imitacja. Jednak czasami trudno zorientować się, który produkt jest oryginalny. Bardzo często, dając się nabrać nieuczciwemu sprzedawcy, dopiero w trakcie użytkowania przekonujemy się, że jakość produktu znacznie odbiega od oryginału.

Topowe smartfony za kilkaset złotych

Wrzesień minął nam pod znakiem premier smartfonów. Prezentowaliśmy zestawienie najnowszych telefonów, jednak wielu z was narzekało na ich ceny. Fakt, flagowe smartfony są drogie. Aby stać się posiadaczem jednego z nich trzeba wydać grubo ponad połowę średniej krajowej. Ale czy rzeczywiście tak jest? Najnowsze telefony oferują szereg nowinek technicznych: kamery nagrywające filmy w jakości Full HD, jasne ekrany wyświetlające ostry jak brzytwa obraz w rozdzielczości HD oraz szeroki wachlarz modułów i czujników zapewniających łączność. Okazuje się, że tymi funkcjami mogą pochwalić się też chińskie podróbki topowych telefonów, które kosztują zaledwie kilkaset złotych. Przeglądając te oferty, wydawać by się mogło, że osoby decydujące się na zakup oryginalnych urządzeń są po prostu frajerami. Przepłacają kilka, a nawet kilkanaście razy, decydując się na zakup markowego sprzętu.

Niedawno prezentowaliśmy galerię chińskich telefonów komórkowych urządzenia wiodących marek, w tym najnowsze, topowe modele. Rynek zalewają „podróbki”. Samsunga, Nokii, Apple, HTC, Sony i innych producentów. Wśród najchętniej podrabianych urządzeń możemy wymienić smartfony Samsunga z serii Galaxy S, różne generacje iPhone’ów i rozmaite Nokie. Kupujących kusi bardzo niska cena i niezła specyfikacja techniczna.

Za podrobione urządzenia trzeba zapłacić kilka, a nawet kilkanaście razy mniej, niż za oryginalne produkty. Jak by tego było mało, chiński sprzęt oferuje dodatkowe, często pożądane przez jego nabywców funkcje, takie jak jednoczesna obsługa dwóch kart SIM czy wbudowany tuner analogowej telewizji naziemnej (przypomnijmy, że niebawem rozpocznie się systematyczne wyłącznie nadajników telewizji analogowej w Polsce). Sprzedawcy, a raczej pośrednicy, cieszą się z zysków, Allegro przygląda się sprawie, ale umywa ręce, a wiodący producenci nie kryją swojego oburzenia.

„Nie warto przepłacać!”

Sprzedawcy pośredniczący w transakcjach (sprzęt wysyłany jest z Chin prosto do odbiorców w Polsce) przekonują, że nie warto przepłacać tylko dlatego, że ktoś przylepi na obudowę naklejkę znanego producenta. Twierdzą, że "zarówno klony, jak i oryginały produkowane są w Chinach, często w tej samej fabryce i na tej samej taśmie produkcyjnej".

Zaintrygowało nas urządzenie, które do złudzenia przypomina flagowego smartfona firmy Samsung –. model Galaxy S III. Jego chińska imitacja oferowana jest pod nazwą „Telefon i9300 SIII”. Niektórzy sprzedawcy (pośrednicy) dopisują również „GALAX”, „S3”, itp. Gwoli wyjaśnienia, S3, S III to powszechnie używane skrócone nazwy oryginalnego urządzenia, a „i9300” to nic innego jak jego nazwa kodowa nadana przez koreańskiego producenta. Sugerowanie w nazwie oryginalnego produktu to nie wszystko. Sprzedawcy do opisu aukcji załączają również zdjęcia oryginalnych urządzeń, usuwając z nich znaki towarowe producentów. Robią to dość nieudolnie. Stosują prymitywne metody, dzięki czemu naprawdę nie trzeba wytężać wzroku, aby dostrzec zatuszowany logotyp producenta. Zwróciliśmy się do Allegro z prośbą o komentarz.

Organy celne zatrzymują nawet pojedyncze sztuki towarów naruszających własność intelektualną. Tego typu przesyłki są monitorowane i kontrolowane

- _ Jeżeli na zdjęciu nie widnieje telefon z nazwą Samsung, nie mamy podstaw podejrzewać użytkownika o sprzedaż podróbki. Nawet przyjmując, że zamazanie jest w jakiś sposób widoczne, nie mamy 100 proc. pewności jaka dokładnie nazwa została zamazana. Równie dobrze mogła to być nazwa w rodzaju „samsong”. Użytkownik mógł także pobrać zdjęcie z internetu (jako poglądowe) i zamazać nazwę firmy, bo jego egzemplarz takiego napisu nie posiada i nie chce wprowadzać klienta w błąd _ - wyjaśnia Pani Joanna Wagner z Allegro. Zdaniem portalu aukcyjnego, proceder, który zaobserwowaliśmy to tylko przypuszczenia, a działalność serwisu musi opierać się na faktach.

Allegro umywa ręce – ten telefon „nie jest przedmiotem podrobionym”

Wybraliśmy jeden z podrobionych (naszym zdaniem) telefonów i poprosiliśmy o przedstawienie stanowiska do tego typu ofert. Nam już na pierwszy rzut oka wydawały się one przynajmniej niezgodne z regulaminem serwisu, nie wspominając o kwestiach prawnych. Jednak w oczach Allegro podrobiony (naszym zdaniem) telefon „nie jest przedmiotem podrobionym – nie posiada bowiem zastrzeżonych znaków ani nazw towarowych. Allegro uznaje tego typu urządzenia, za produkty „bezfirmowe” - tzw. „noname”. W związku z tym są one w pełni zgodne z regulaminem serwisu. _ - Telefony wystawione w tej kategorii _ (Inne marki -przyp. red. ) _ nie naruszają zasad regulaminu serwisu ani zasad producentów znanych marek, jeśli aparat taki nie posiada zastrzeżonych znaków ani nazw towarowych. Oznaczenia takie nie mogą być też stosowane w opisie oferty. A więc jeśli przedmiot nie zawiera zastrzeżonych znaków ani nazw towarowych, a opis nie wprowadza Kupującego w błąd - takie oferty są poprawne. Każde odstępstwo w tym wymiarze powoduje
naruszenie regulaminu serwisu i praw własności przemysłowej lub naruszenie praw autorskich właściciela marki – w takich wypadkach oferty są blokowane - _dodaje Pani Joanna Wagner.

Bezpieczeństwo transakcji

Aby oferta nie budziła zastrzeżeń Allegro, wystarczy, aby sprzedawca dokładnie opisał zasady transakcji. Większość sprzedawców nie oferuje podrabianych telefonów, a tylko usługę pośredniczenia w sprzedaży. Telefon kosztuje śmieszne pieniądze, a odpowiednia prowizja doliczana jest do kosztów przesyłki. Pośrednicy zamawiają sprzęt w imieniu kupującego bezpośrednio u chińskich producentów, a ten następnie trafia prosto do kupujących. W tym miejscu pojawia się pułapka. Dlaczego? Dlatego, że handel podrabianymi produktami jest karalny.

Z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy od Ministerstwa Finansów wynika, że wbrew stanowisku jakie utrzymuje Allegro, „ochroną objęte są nie tylko znaki towarowe, ale również wzory wspólnotowe np. wygląd telefonu, czy też układ ikon na ekranie telefonu”.

Czy jest się czego obawiać?

W ramach zadań Służby Celnej w Izbie Celnej w Opolu istnieje Krajowa Grupa Zadaniowa ds. e-kontroli, która zajmuje się m.in. monitorowaniem aukcji internetowych pod kątem ewentualnego naruszenia praw własności intelektualnej. Organy celne zatrzymują nawet pojedyncze sztuki towarów naruszających własność intelektualną. Tego typu przesyłki są monitorowane i kontrolowane.

Zgodnie z ustawą "Prawo Własności przemysłowej" sprzedawcy na Allegro, a więc osobie która dokonuje obrotu towarami oznaczonymi podrobionymi znakami towarowymi grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Z kolei jeżeli sprawca uczynił sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu albo dopuszcza się tego przestępstwa w stosunku do towaru o znacznej wartości, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.

Jednak większość sprzedawców wykazuje się przebiegłością i unika odpowiedzialności, przerzucając ją na swoich klientów. - _ Warto zaznaczyć, iż problem powstaje, gdy osoba wystawiająca aukcję jest jedynie pośrednikiem. W tym przypadku trudno tej osobie przypisać odpowiedzialności z tytułu naruszenia ustawy PWP. W tej sytuacji, gdy towary zostają zatrzymane przez organy celne, „za stronę zostaje uznana osoba dokonująca zakupu towaru na aukcji. Konieczne jest zatem zachowanie szczególnej ostrożności przez osoby zainteresowane uczestnictwem w tego typu transakcji _.

A co na to wszystko producenci?

Zwróciliśmy się do firmy Samsung z prośbą o komentarz do ofert podrabianych (naszym zdaniem) telefonów oferowanych na Allegro. Zdaniem rzecznika prasowego Samsung Electronics Polska - Olafa Krynickiego, „pokazane w materiale urządzenia stanowią ewidentne podróbki urządzeń Samsung. To, że ktoś nie umieścił na nich znaku towarowego i logo Samsunga nie oznacza wcale, że taki telefon nie jest podróbką. Właśnie w taki sposób oszukiwane są osoby, którym wydaje się, iż kupują oryginalny produkt, a tak naprawdę otrzymują urządzenie, nie mające nic wspólnego z oryginałem”.

Osoby lub podmioty, które wprowadzają do obrotu podróbki naszych urządzeń powinny mieć na uwadze, że taki proceder może być postrzegany jako paserstwo.

- _ Należy pamiętać, że kopiowanie identycznego wyglądu, opisu i nawet oznaczeń stosowanych w oryginalnych produktach Samsunga np. SGS III i9300 jest naruszeniem zastrzeżonych nazw i zastrzeżonego wizerunku. Osoby lub podmioty, które wprowadzają do obrotu podróbki naszych urządzeń powinny mieć na uwadze, że taki proceder może być postrzegany jako paserstwo _

- _ Najbardziej martwi nas jednak fakt, że nieświadomi niczego kupujący, nabywają tandetę zamiast doskonałego telefonu. Chcąc kupić w dobrej wierze oryginalny, świetny produkt kupują coś, co poza wyglądem i opisem, w żadnym stopniu nie przypomina oryginalnych produktów Samsunga. Ostrzegamy przed tym i zachęcamy, aby zawsze porównać „super ofertę” z danymi technicznymi, wyglądem i opisem na stronach internetowych producentów - mówi dla Wirtualnej Polski Olaf Krynicki, rzecznik prasowy Samsung Electronics Polska. _

Co ciekawe, jak zapewniła nas Pani Joanna Wagner z Allegro, serwis „ściśle współpracuje z polskimi i światowymi markami w ramach Programu Współpraca w Ochronie Praw. Działania partnerów WOP i Allegro przede wszystkim mają na celu eliminowanie ofert sprzedaży przedmiotów i usług niezgodnych z prawem, szczególnie kładąc nacisk na ochronę praw własności intelektualnej partnerów. W ten sposób chronione są nie tylko prawa konkretnych marek, ale także użytkownicy serwisu”.

sw/jg/sw

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (932)