USA. Wojsko ostrzega obsługę kin przed możliwymi aktami przemocy na seansach "Jokera"
Amerykańskie wojsko ostrzega służby przed potencjalnym niebezpieczeństwem strzelanin na seansach filmu "Joker". Obawy mają swoje źródło w postach ekstremistów z grupy "Incel", które znaleziono w dark webie.
Film "Joker", który na polskie ekrany wejdzie 4 października, budzi w USA bardzo wiele kontrowersji - na tyle dużych, że w kinach w mieście Aurora w USA nie zostanie on wyświetlony. Powodem tego jest strzelanina, która miała tam miejsca na seansie innego filmu z uniwersum Batmana, "Mroczny rycerz powstaje" w 2012 roku. Wtedy to uzbrojony zamachowiec ubrany w maskę Jokera wszedł do sali kinowej i otworzył ogień. W wyniku strzelaniny zginęło 12 osób, a 58 zostało rannych.
Niepokojące wpisy w dark webie
Teraz, jak podaje portal "Gizmodo", amerykańska armia rozesłała do kin instrukcję jak zachowywać się w razie potencjalnego niebezpieczeństwa. Przyczyną tego działania są niepokojące wpisy w "dark webie" znalezione przez teksańskie służby. Dark web to ukryta część internetu, do której dostęp da się uzyskać wyłącznie poprzez zastosowanie specjalnego oprogramowania. Cieszy się on złą sławą z powodu używania go, jako przestrzeni do nielegalnych praktyk, takich jak handel narkotykami.
Autorami alarmujących wpisów są przedstawiciele grupy "Incel" – mizogini, mężczyźni nienawidzący kobiet i twierdzący, że są one wyłącznie zainteresowane stanem portfela i atrakcyjnością fizyczna płci przeciwnej. Incelowie twierdzą, że z tego względu pozostają oni w przymusowym celibacie.
Amerykańskie służby poinformowały, że alarmujące rozmowy dotyczyły "specyficznych i niepokojących treści" oraz "wybierania nieznanego kina podczas premiery filmu".
Żeby doprecyzować jak ważna jest to informacja, trzeba znać jeszcze jeden fakt – zamachowiec, który dokonał wcześniej wspomnianej masakry w 2012 roku, także był Incelem. Ponad to Incele według amerykańskich służb gloryfikują filmową postać Jokera, jako kogoś podobnego do nich – człowieka udającego, że jest szczęśliwy, ale ostatecznie walczącego z "prześladowcami".
Źródło: Gizmodo