Włoskie "czołgi na kołach". Już walczą z Rosjanami w Ukrainie
Włoskie niszczyciele czołgów B1 Centauro są już w rękach żołnierzy z 78 Pułku Powietrznodesantowego. Przedstawiamy, czym są oraz jak zostały zmodyfikowane.
Jak widać na poniższym nagraniu opublikowanym przez 78 Pułk Powietrznodesantowy będący w tle B1 Centauro został wzbogacony o klatkę antydronową, która ma zwiększyć przeżywalność pojazdu w przypadku trafienia przez drony FPV.
Te zwykle przenoszą bomblety z amunicji kasetowej bądź stare granaty PG-7VL z pojedynczą głowicą kumulacyjną. Ta ma możliwość przepalenia nawet 500 mm stali pancernej, ale ze względu na naturę działania strumienia kumulacyjnego ten ma bardzo krótki zasięg.
Z tego względu zdetonowanie głowicy kumulacyjnej przedwcześnie np. 50 cm od właściwego pancerza drastycznie niweluje jej możliwości penetracyjne. Ponadto istnieje też szansa, że dron lub np. granat PG-7VL po prostu utknie na kracie i nie eksploduje.
B1 Centauro w Ukrainie - "czołg na kołach" z Włoch
Idea wozów B1 Centauro powstała w latach 80. XX wieku kiedy pojawiła się idea opracowania następcy przestarzałych czołgów M47. Nowa konstrukcja miała trafić do jednostek szybkiego reagowania będących uzupełnieniem dla cięższych formacji opartych o czołgi C1 Ariete.
Z tego względu Włosi zdecydowali się na opracowanie kołowej platformy z armatą kal. 105 mm, która weszła do służby w latach 90. XX wieku. Ogółem wyprodukowano 400 sztuk, z czego po zakończeniu zimnej wojny część została odsprzedana Jordanii, a nowe egzemplarze zamówiła choćby Hiszpania. Obecnie Włosi zastępują wozy B1 Centauro udoskonaloną wersją Centauro II z większą armatą kal. 120 mm, a starsza wersja trafiła w nieznanej liczbie do Ukrainy.
Wóz Centauro B1 to ośmiokołowa konstrukcja o masie 24 ton z opancerzeniem zdolnym zapewnić ochronę przed ostrzałem wielkokalibrowych karabinów maszynowych kal. 14,5x114 mm nie licząc przedniej płyty zdolnej przetrwać ostrzał armat kal. 25 mm. Jest to wartość jak na pojazd pancerny iluzoryczna i z tego względu główną ochroną jest jego mobilność.
Ukraińcy będą z niego najpewniej korzystać w charakterze mobilnej artylerii krótkiego zasięgu lub pojazdu snajperskiego jak ma to miejsce w przypadku francuskich wozów AMX-10 RC/RCR.
W obydwu zadaniach B1 Centauro powinien się sprawdzić bardzo dobrze ze względu na wysokociśnieniową armatę kal. 105 mm mogącą strzelać każdym typem NATO-wskiej amunicji kal. 105 mm w połączeniu z systemem kierowania ogniem. Jest nim zapożyczony z czołgu C1 Ariete system Galileo Avionica TURMS z celownikiem termowizyjnym, dalmierzem laserowym i komputerem balistycznym.
Co więcej, dowódca także ma swój celownik panoramiczny wraz z systemem ISTAR (Intelligence, Surveillance, Target Acquisition, Reconnaissance), który umożliwia wykrywanie kilku obiektów, zanim te są prezentowane na wyświetlaczu działonowego. Taki tryb znacząco przyspiesza eliminację kilku celów w krótkim czasie. System też ma mieć wedle Włochów nawet 100 proc. celność pierwszego strzału na dystansie 1,5 km. Z tego względu wozy B1 Centauro będą istotnym wzmocnieniem dla Ukraińców.