USA. Trzy bombowce wzbiją się w powietrze. To historyczne wydarzenie
W USA zbliża się finał Super Bowl - jedno z najwi ększych wydarzeń sportowych za oceanem. Tegoroczne widowisko zostanie poprzedzone przelotem trzech bombowców należących do amerykańskich sił powietrznych. Będzie to pierwszy tego typu pokaz w historii.
Finał Super Bowl zbliża się wielkimi krokami. Już 7 lutego oczy fanów futbolu amerykańskiego z całego świata będą zwrócone na stadion Raymonda Jamesa w Tampie na Florydzie. To właśnie tam po raz pięćdziesiąty piąty w historii zmierzą się ze sobą najlepsze drużyny ligi NFL.
Każdy, kto chociaż trochę interesuje się tą dyscypliną sportową wie, że finał sezonu NFL to nie tylko wielkie wydarzenie sportowe, ale również ogromne przedsięwzięcie pod względem komercyjnym. W tym roku skala widowiska z pewnością będzie mniejsza, niż miało to miejsce w latach poprzednich. Z powodu pandemii koronawirusa na trybunach stadionu zasiądzie jedynie ok. 25 tysięcy widzów.
Zarówno kibiców na stadionie, jak i fanów przed telewizorami czeka wspaniałe show. Wśród zapowiadanych atrakcji nie sposób nie wymienić przelotu trzech słynnych amerykańskich bombowców. Zanim rozpoczną się tegoroczne zawody, na niebie zobaczymy kultowe samoloty B-52, B-1B Lancer oraz B-2 Spirit.
Powyższe maszyny należące do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych łączy jedno - wszystkie są zdolne do przenoszenia ładunków jądrowych. Jak zaznaczają komentatorzy, ich wspólny przelot poprzedzający finał Super Bowl będzie pierwszym tego typu wydarzeniem w historii.
Choć Amerykanie bardzo poważnie myślą o ulepszeniu swojej floty, polegającym na między innymi wprowadzeniu do służby bombowców nowej generacji B-21 Raider, to wciąż wiążą plany z samolotami B-52H, B-1B Lancer oraz B-2 Spirit. Zostaną one w służbie przynajmniej do lat 40. obecnego stulecia.
W 55. finale Super Bowl zmierzą się ze sobą drużyny Kansas City Chiefs oraz Tampa Bay Buccaneers.