USA podwaja produkcję zestawów FIM‑92 Stinger. Nowe wersje będą lepsze od starszych

USA zamierza podwoić produkcję zestawów FIM-92 Stinger, aby pokryć straty magazynowe w związku wysłaniem ich do Ukrainy. Efektem ubocznym może być też to, że nowa seria produkcyjna będzie lepsza od starszej.

Odpalenie zestawu FIM-92 Stinger podczas ćwiczeń.
Odpalenie zestawu FIM-92 Stinger podczas ćwiczeń.
Źródło zdjęć: © U.S. DepartmentofDefense | Staff Sgt. John Yountz
Przemysław Juraszek

26.01.2023 16:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak podaje portal Janes.com, który pozyskał informacje z Biura Wykonawczego Programu Armii Stanów Zjednoczonych (PEO Missiles and Space) Amerykanie planują podwoić produkcję wyrzutni przeciwlotniczych FIM-92 Stinger do 2025 roku. Oznaczałoby to produkcję 60 wyrzutni dziennie, która pozwoli odtworzyć straty magazynowe wywołane dostarczaniem tych wyrzutni Ukrainie. Aktualnie szacuje się, że do Ukrainy trafiło około 1500 sztuk FIM-92 Stinger.

Warto też zaznaczyć, że Amerykanie nie kupowali nowych Stingerów po 2005 roku, co spowodowało problemy natury logistycznej. Okazało się, że część komponentów nie jest już produkowanych i po wykorzystaniu posiadanych przez producenta zapasów magazynowych podzespołów produkcja stanie.

Spowodowało to konieczność opracowania nowych elementów, z których najważniejszym jest głowica naprowadzająca składająca się z pary sensorów. Pierwszy to sensor IR (podczerwień), a drugi działał w paśmie ultrafioletu. Taka kombinacja powodowała mniejszą podatność na flary, przez co zwiększała prawdopodobieństwo trafienia celu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W skrócie sensor ultrafioletu służby do weryfikacji czy źródło ciepła emituje sygnaturę w paśmie UV, której nie ma w przypadku flar. Dzięki temu wystrzelony pocisk ignoruje punktowe źródła ciepła takie jak flary i podąża za właściwym samolotem. Zestawy FIM-92 Stinger umożliwiają zwalczanie celów na dystansie do około 5 km znajdujących się na pułapie do blisko 4 km.

Jak szacuje źródło z PEO Missiles and Space aktualnie jest prowadzona produkcja przy wykorzystaniu posiadanych zapasów magazynowych części, a pierwsze FIM-92 Stinger oparte na nowych podzespołach powinny trafić do US Army w 2026 roku. W założeniu te mają charakteryzować się co najmniej identycznymi osiągami, ale dzięki nowszej elektronice mogą być lepsze.

Produkcją zestawów FIM-92 Stinger zajmuje się koncern Raytheon Technologies, który na mocy kontaktu z maja 2022 o wartości 625 mln dolarów ma dostarczyć na poczet US Army 1300 zestawów.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariastingerobrona przeciwlotnicza