Ukraińskie wojsko ma już radary do wykrywania dronów bojowych
Wojna w Górskim Karabachu pokazała potencjał dronów bojowych. Kraje muszą teraz szybko przystosować się do obrony przed tym tanim, ale skutecznym środkiem.
Drony bojowe pokazały swoje możliwości już w czasie wojen w Iraku i Afganistanie. Tam Amerykanie z powodzeniem wykorzystywali takie drony jak MQ-9 Reaper czy MQ-1 Predator do obserwacji i przeprowadzania ataków. Z kolei wojna w Górskim Karabachu pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem pokazała zabójczy potencjał małych i tanich dronów oraz tzw. amunicji krążącej w walce z czołgami i pojazdami pancernymi. To wymaga szybkiego przystosowania się wojsk lądowych do nowego typu zagrożenia.
Ukraińska firma zbrojeniowa SE SPC Iskra przekazała tamtejszemu wojsku system radarowy 35D6M. Według producenta może on działać w środowisku, na którym toczą się działania wojny elektromagnetycznej, oraz może wykrywać i śledzić istniejące i przyszłe zagrożenia.
35D6M jest unowocześnioną wersją radaru 35D6, który jest przeznaczony do wykrywania samolotów, śmigłowców i bezzałogowych statków powietrznych. Nowa wersja została wyposażona w systemy autonomiczne oraz zyskała możliwość działania w środowisku, w którym działają aktywne i pasywne sygnały zakłócające radary.
Producent 35D6M twierdzi, że system może być częścią automatycznego systemu obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej, a także służyć, jako radar kontroli strefy powietrznej zarówno wojskowej jak i cywilnej.
Wybrane możliwości radaru 35D6M:
- Zwiększona możliwość wykrywania małych jednostek latających i śmigłowców w zawieszeniu.
- Odporność na środki zakłócające przeciwnika.
- Możliwość wykrycia azymutu i wysokości środków zakłócających przeciwnika.
- Możliwość automatycznego dopasowania sygnatury radiowej do bazy danych znanych obiektów swój-obcy zgodne ze standardem NATO.
- Możliwość dostosowania radaru do przesyłania danych zgodnie z wymaganiami zamawiającego.