Ukrainiec ujawnił szczegóły. Tak uderzyli w okręt Rosjan

Ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły udaną operację przeciwko rosyjskiemu okrętowi rakietowemu Bujan-M. Ukraińcy pobili tym atakiem rekord świata. Kapitan Andrij Ryżenko, były zastępca szefa sztabu ukraińskiej marynarki wojennej, wyjaśnił w rozmowie z Radiem NV, jak zostało przeprowadzone uderzenie.

Ryżenko wyjaśnił, że skuteczny atak został przeprowadzony z wykorzystaniem dronów morskich oraz latających. Pierwsze z nich umożliwiły dostarczenie latających bezzałogowców w rejon operacji. Dzięki temu możliwe było zrealizowanie uderzenia z odległości - ukraińskie siły mogły przeprowadzić operację daleko od swoich baz. - Odbyło się to poprzez rozmieszczenie dronów morskich w rejonie operacji. Następnie z nich wystrzelono drony FPV. Bo jest jasne, że nie da się przelecieć 350 km, a dron morski może go dostarczyć w taki rejon - mówił Ryżenko.

Podczas ataku jeden z dronów uszkodził radar okrętu, a drugi uderzył w jego burtę, co mogło spowodować poważne uszkodzenia. Ryżenko zaznaczył, że okręt został wyłączony z działań na kilka tygodni, co znacząco wpłynęło na plany Rosji dotyczące ataków rakietowych na Ukrainę.

Operacja miała miejsce w zatoce, gdzie Bujan-M był gotowy do wystrzelenia rakiet Kalibr. Choć w dniu ataku rakiety nie były na pokładzie, ich obecność była planowana. Uszkodzenie okrętu uniemożliwiło Rosji przeprowadzenie planowanego ataku.

Bujan-M, które są częścią Floty Czarnomorskiej i Floty Bałtyckiej, to jednostki, które mogą stanowić znaczne zagrożenie głównie ze względu na swoje uzbrojenie. Wyposażone są w systemy pionowego startu dla ośmiu rakiet Kalibr.

Każda z tych korwet rakietowych ma długość 74 m i szerokość 11 m, a także może osiągać prędkość do 25 węzłów (ok. 45 km/h).