Ukraińcy zrobili to perfekcyjnie. Rosjanie myśleli, że przejęli prawdziwy "skarb"
Rosjanie niedawno chwalili się przejęciem używanego przez Ukraińców czołgu Leopard 2A4. Jak się jednak okazuje, w ich ręce nie wpadła oryginalna, zachodnia maszyna, a jedynie jej atrapa. Serwis The Bulgarian Military zwraca uwagę, że wabik został wykonany z niezwykłą dbałością o szczegóły, a jego celem było wprowadzenie w błąd i zdezorientowanie przeciwnika.
02.12.2024 13:56
Czołg Leopard 2A4, który wpadł w ręce Rosjan, okazał się być wabikiem, jak donosi The Bulgarian Military. Ukraińcy zadbali, aby model był trudny do odróżnienia od swojego pierwowzoru. Pokryto go wzorami kamuflującymi, a także elementami imitującymi bloki pancerza reaktywnego Kontakt-1. W ten sposób Siły Zbrojne Ukrainy chciały wprowadzić przeciwnika w błąd i skłonić go do wykorzystania cennej amunicji w celu zniszczenia pozornego celu.
Rosjanie "wpadli" w pułapkę Ukraińców
Wykorzystywanie atrap sprzętu wojskowego to również doskonała okazja, aby poszerzyć wiedzę o taktyce działania wroga, wykorzystywanej przez niego broni, czy zajmowanych pozycjach. Do tej pory w Ukrainie zaobserwować można było m.in. makiety udające stacje radarowe, czy działa artyleryjskie. Pojawiają się też różnego rodzaju atrapy czołgów, o czym przekonali się sami Rosjanie, w których ręce wpadł "podrabiany" Leopard 2A4.
Leopard 2A4 to jeden z najbardziej uznanych czołgów wykorzystywanych obecnie przez armię ukraińską. Jego uzbrojenie stanowi armata Rheinmetall L/44 kalibru 120 mm, co zapewnia niesamowitą siłę ognia. Dodatkowo, czołg jest wyposażony w zaawansowany system kierowania ogniem EMES 15 z funkcją termowizji, co umożliwia skuteczne działanie nawet w trudnych warunkach pogodowych i nocą. Z pomocą tego wyposażenia, załogi Leopardów efektywnie eliminują pojazdy opancerzone przeciwnika, co pokazują liczne raporty z frontu w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Krótka piłka, czyli iOS vs. Android - Historie Jutra napędza PLAY #4
Mimo niewątpliwych atutów, Leopard 2A4 to wciąż starszy model, zatem w porównaniu z najnowszymi technologiami mogą pojawić się pewne niedoskonałości, szczególnie w zakresie osłony. Z tego względu, ukraińskie załogi często uzupełniają opancerzenie o panele reaktywne Kontakt-1, co znacząco zwiększa ich odporność na różnorodne zagrożenia bojowe, w tym przeciwpancerne pociski kierowane.
Skąd Ukraina ma czołgi Leopard 2A4?
W ostatnich latach Ukraina otrzymała Leopardy 2A4 od kilku krajów NATO, które dążą do wsparcia Kijowa w obliczu rosyjskiej agresji. Hiszpania jest jednym z głównych dostawców tych maszyn, dostarczając w sumie 29 egzemplarzy. To dzięki nim Hiszpania stała się największym dostawcą Leopardów 2A4 do Ukrainy, przewyższając nawet tradycyjne mocarstwa wojskowe, takie jak Niemcy czy Polska.
Oprócz tego, Holandia i Dania również przekazały swoje Leopardy na misję wspierającą Ukrainę. Większość z tych maszyn przeszła proces renowacji w niemieckich zakładach Rheinmetall, co zapewniło im wysoką sprawność i gotowość bojową przed przekazaniem ich do użytku ukraińskich żołnierzy. Dodatkowe wsparcie logistyczne i szkoleniowe zagwarantowało, że czołgi są wykorzystywane zgodnie z ich pełnym potencjałem na froncie.