Ukraińcy zniszczyli potężną broń Putina. Przegrała z niewielkim dronem
03.09.2023 14:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dron FPV zniszczył rosyjski system artylerii rakietowej TOS-1A "Sołncepiok". To potężna broń termobaryczna, o której czasami mówi się, że jest ubogim kuzynem broni jądrowej. Rosjanie chętnie z niej korzystają w Ukrainie, ponieważ zapewnia potężne wsparcie ogniowe i sieje poważne zniszczenia.
Do sieci trafiło nagranie, które pokazuje moment uderzenia ukraińskiego drona FPV (jest to urządzenie zapewniające pilotowi widok z pierwszej osoby - ang. first person view) w rosyjski system TOS-1A "Sołncepiok". Jak donosi serwis Militarny, przeprowadzili go żołnierze z 92. Oddzielnej Brygady Zmechanizowanej w obwodzie ługańskim. W materiale można zauważyć, że potężny rosyjski miotacz ognia przed atakami bezzałogowców miała chronić specjalna siatka. Tym razem nie spełniła swojej roli. Po ataku drona doszło do detonacji amunicji TOS-1A. Według serwisu Militarny w prowadnicach znajdowały się 24 rakiety.
Rosjanie stracili kolejny system TOS-1A
To kolejny już system artylerii rakietowej TOS-1A wyeliminowany w Ukrainie. Z dostępnych informacji wynika, że Ukraińcy zniszczyli co najmniej cztery ciężkie miotacze ognia tego typu, a co najmniej trzy takie rozwiązania zostały przejęte i obecnie służą ukraińskiej armii. Są to dotkliwe straty, ponieważ TOS-1A, czyli samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa osadzona na podwoziu czołgu T-90 lub T-72 potrafi zadać dotkliwe ciosy przeciwnikowi.
TOS-1A jest bronią przeznaczoną do wsparcia ogniowego piechoty i czołgów, zwalczania personelu (również tego, który znajduje się w okopach), niszczenia lekkich transportów i pojazdów opancerzonych, czy niszczenia umocnień. Jej zasięg wynosi od 600 m do nawet 6 km. Wyrzutnia przenosi 24 niekierowane pociski rakietowe kal. 220 mm. Każdy zawiera 45 kg termobarycznego ładunku wybuchowego, a na wystrzelenie pełnej salwy potrzeba zaledwie 6 sekund.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To właśnie termobaryczne ładunki sprawiają, że TOS-1A jest tak śmiercionośną bronią. Jak wyjaśniał już Przemysław Juraszek, powodują one "efekt zbliżony do miniaturowego ładunku jądrowego tylko bez promieniowania". Podczas ataku w epicentrum temperatura sięga nawet 3000 stopni Celsjusza, co sprawia, że wszystko w strefie zero po prostu ulega odparowaniu, a do tego cały okoliczny tlen zostaje zużyty. Jak zapewnia Rosoboronexport całkowity obszar pokrycia na większym dystansie pełną salwą to nie mniej niż 40 000 m².
Niektórzy uważają, że TOS-1A "Sołncepiok" może to być jedna z najpotężniejszych broni Putina. Takie zdanie w lutym 2022 r. przedstawił w felietonie na łamach serwisu 19FortyFive blogu Brent Eastwood, były oficer armii USA. Eastwood pisał: "może to być nawet najpotężniejsza broń w Rosji, która nie wykorzystuje technologii nuklearnej. Kto, u licha, chciałby strzelać rakietami, które wywołują śmiertelne, duszące pożary? To Rosjanie".
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski