Ukraińcy zaatakowali aż w Samarze. Dopadli śmigłowiec Mi‑8

Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził, że w wyniku operacji specjalnej przeprowadzonej na lotnisku Kriaż w pobliżu miasta Samara udało się zniszczyć rosyjski Mi-8. Przypominamy najważniejsze cechy tego śmigłowca wojskowego.

Mi-8, zdjęcie ilustracyjne
Mi-8, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © wikipedia
Mateusz Tomczak

"17 kwietnia 2024 r. na lotnisku Kriaż w mieście Samara uległ zniszczeniu śmigłowiec transportowy Mi-8. Agresor używał tego helikoptera w wojnie z Ukrainą do transportu broni i personelu. Koszt helikoptera tego typu może wynosić od 10 do 15 mln dolarów" - napisano w komunikacie HUR.

Mi-8 (Hip w kodzie NATO) to śmigłowiec, którego początki historii sięgają lat 60. XX wieku. Mimo tego wciąż jest on istotnym elementem wyposażenia rosyjskiej armii, czego dowodzi także wojna w Ukrainie, gdzie bywa często wykorzystywany.

To śmigłowiec wielozadaniowy, który w przypadku udziału w działaniach zbrojnych najczęściej służy do transportu żołnierzy oraz wyposażenia. Może przetransportować do ok. 30 żołnierzy lub 4000 kg ładunku. Osiąga prędkość maksymalną 250 km/h i może latać na pułapie do 4500 m.

Uzbrojenie tej maszyny zależy od wersji, w standardzie montowano najczęściej karabiny maszynowe kal. 7,62 mm i kal. 12,7 mm. Niektóre zmodernizowane wersje posiadają jednak bardziej rozbudowany i groźniejszy arsenał obejmujący m.in. w systemy walki elektronicznej oraz przestrzeń na pociski przeciwpancerne (np. 9M17P Skorpion i 9M14 Malutka).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Coraz częstsze ataki w głębi Rosji

Samara to miasto położone w europejskiej części Rosji, oddalone od granicy z Ukrainą o ok. 900 km. Tym razem HUR nie podał szczegółów dotyczących przebiegu operacji specjalnej oraz wykorzystanych środków.

Warto jednak przypomnieć, że tego typu uderzenia na rosyjskie cele są możliwe nie tylko poprzez akcje sabotażowe. Ukraińcy już od pewnego czasu dysponują bronią, która umożliwia ataki na obiekty znajdujące się w regionach oddalonych nawet o ponad 1000 km od granic Ukrainy. Chodzi głównie o drony, które były wykorzystywane do ataków na rosyjskie rafinerie, a wcześniej na kilka innych lotnisk wojskowych. Ostatni z przykładów miał miejsce 5 kwietnia 2024 r., kiedy Ukraińcy przeprowadzili atak na lotnisko w Jejsku uszkadzając m.in. rzadki rosyjski samolot BE-200.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie