Ukraińcy o polskich Krabach. Powiedzieli szczerze, ile są warte

Ukraińscy żołnierze z 26. Brygady Artylerii udzielili wywiadu, w którym opowiedzieli o pracy na armatohaubicach Krab. W ich ocenie sprzęt z Polski jest bardzo dobry i sprawdza się nawet na najtrudniejszych odcinkach frontu, jednak zwracają też uwagę na pewne mankamenty.

Ukraińscy żołnierze przy armatohaubicy Krab
Ukraińscy żołnierze przy armatohaubicy Krab
Źródło zdjęć: © YouTube, Армія TV
Mateusz Tomczak

Kraby, obok m.in. niemieckich Panzerhaubitze 2000 czy francuskich haubic Caesar, należą do najnowocześniejszych systemów artyleryjskich, jakie ukraińska armia otrzymała w ramach wsparcia z Zachodu. Są wykorzystywane także na terenach, na których toczą się najcięższe walki. Ukraińcy wypowiadali się już wielokrotnie na temat polskich Krabów, doceniając je za szeroką gamę możliwości. Jak wypada kolejna ocena naszej broni?

Ukraińska załoga o polskich Krabach

26. Brygada Artylerii korzysta z polskiej haubicy samobieżnej na kierunku donieckim. Według ukraińskich artylerzystów rozmawiających z korespondentem Armia TV, podczas najbardziej zaciętych starć byli w stanie wystrzelić w kierunku Rosjan nawet 120 pocisków dziennie i nie miało to przełożenia na spadek efektywności prowadzonego ognia. Dobrze wypada również strzelanie serią (trzy strzały na 10 sekund).

Ukraińcy z 26. Brygady Artylerii cenią polskie Kraby za celność oraz odpowiednią siłę rażenia. Jak mówią, standardowe pociski pozwalają im na uderzanie w cele oddalone o 30 km, ale w przypadku pocisków z gazogeneratorem zasięg wzrasta do ok. 40 km. Polska broń, podobnie jak inna nowoczesna artyleria NATO, korzysta z pocisków kal. 155 mm. Jednocześnie cechuje się lufą o długości 52 kalibrów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Armatohaubica z Polski na froncie

Armatohaubica produkowana w Hucie Stalowa Wola mierzy ponad 12 m długości i niespełna 3,7 m szerokości. Załoga 26. Brygady Artylerii przyznaje, że przy dłuższej eksploatacji można zauważyć w Krabie pewne mankamenty. Jego waga to ok. 48 t i w ocenie Ukraińców w pewnych sytuacjach jest to odczuwalne oraz przekłada się na trudności z pokonywaniem podmokłych czy piaszczystych terenów. Pomocne są jednak gąsienice i silnik o mocy 1000 KM, dzięki czemu przez większość czasu Krab zapewnia odpowiednią mobilność.

Ukraińscy żołnierze z 26. Brygady Artylerii doceniają też, że polska armatohaubica jest zautomatyzowana i wygodna w obsłudze. Ma wystarczająco dużo miejsca we wnętrzu dla całej załogi.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie