Ukraińcy mają sposób na rosyjskie drony. Pokazali potężną broń

Armia obrońców pokazała moduły SARP Dual zamontowane na transporterach M113. Broń może wyglądać niepozornie, ale jest przeznaczona do skutecznego eliminowania jednego z największych zagrożeń na froncie – dronów Rosjan.

System SARP Dual na transporterze M113.
System SARP Dual na transporterze M113.
Źródło zdjęć: © Twitter
Norbert Garbarek

Jak zauważa profil Ukrainian Front na platformie X (dawny Twitter), żołnierze z 1. Oddzielnej Brygady Specjalnej zmienili transporter opancerzony M113 w wyjątkową konstrukcję do ochrony przeciwlotniczej. Widoczny na nagraniu z Ukrainy system SARP Dual wykorzystuje dwa karabiny – kal. 12,7 mm i 7,62 mm.

Ochrona Ukraińców przed dronami Rosjan

SARP Dual, którym w ostatnich dniach pochwalili się obrońcy, to w istocie uniwersalny sprzęt, który można wyposażyć w różne rodzaje broni w zależności od wymagań. Mogą to być zatem karabiny FN MAG58 lub M2HB o różnych kalibrach lub granatnik. Ich zadaniem jest natomiast eliminowanie zagrożeń z powietrza – przede wszystkim w kontekście uderzeń realizowanych przy użyciu bezzałogowców.

Istotną funkcją systemu jest automatyczne śledzenie celu, do czego wykorzystywane są dane uzyskiwane dzięki obecności wiązki laserowej. SARP Dual może operować zarówno w dzień, jak i w nocy. Bez znaczenia również jest dla jego funkcjonalności, jaka dookoła panuje temperatura. Takie połączenie sprawia, że broń można wykorzystywać niemal w każdych warunkach i na bieżąco monitorować bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

SARP Dual dysponuje zapasem 1,5 tys. nabojów w przypadku karabinu 7,62 mm i 400 pocisków dla działka przeciwlotniczego.

W razie uszkodzenia działa antydronowego i przerwania automatycznego namierzania, operator systemu może manualnie prowadzić ostrzał w kierunku zagrożenia. Warto też podkreślić, że SARP Dual nie jest specjalnym tworem dla jednego modelu transporterów i można go montować na różnych maszynach.

Drony stanowią ogromne zagrożenie na froncie

Bezzałogowce są regularnie wykorzystywane po obu stronach konfliktu. Używają ich nie tylko Rosjanie, ale też Ukraińcy. Wynika to m.in. ze stosunkowo niskiej ceny dronów, która w przypadku improwizowanych rozwiązań wynosi nawet kilkanaście tysięcy dolarów. To ogromna oszczędność w kontekście wielokrotnie droższych pocisków artyleryjskich.

Zaletą dronów jest również to, że mogą one poruszać się w istnych chmarach. W ostatnich miesiącach wielokrotnie informowaliśmy o rajdach dronów. Pojedyncza maszyna potrafi wyrządzić duże szkody na froncie, natomiast wysłanie kilku lub kilkudziesięciu maszyn na raz to zagrożenie, przed którym trudno się bronić.

Istotne z punktu widzenia obrony przed dronami jest to, że tego typu maszyny mają sygnaturę radiolokacyjną zbliżoną do ptaków – wyjaśniał dziennikarz WP Przemysław Juraszek. Oznacza to, że wiele radarów (szczególnie tych starszych) w ogóle nie wykrywa zagrożenia, dzięki czemu drony omijają obronę przeciwlotniczą przeciwnika niezauważone.

Trudności w wykrywaniu bezzałogowców dodaje też fakt, że nawet przy zastosowaniu nowszych radarów, zasięg wykrywania dronów może wynosić tylko kilka kilometrów. Wynika to z charakterystyki lotu maszyn nisko nad ziemią. Z tego powodu utworzenie stuprocentowo szczelnej bariery jest dużym wyzwaniem dla armii.

Kolejne państwa pracują nad przygotowaniem systemów antydronowych, czego dowodem jest m.in. Hawk produkowany przez zielonogórską firmę Hertz. Podobne konstrukcje powstają też w Niemczech, gdzie Rheinmetall jeszcze w zeszłym roku pracował nad laserową bronią do zwalczania dronów. Wspomnieć też warto o Turkach, którzy w ciągu ostatnich miesięcy wprowadzili do swojej armii rodzimy system antydronowy Sahin 40.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie