Polska zyska własne satelity obserwacyjne. Skorzysta z nich nasza armia
MON podpisał umowę o wartości ponad 550 mln zł na satelity obserwacyjne dla Wojska Polskiego. W jej ramach Polska pozyska cztery mikrosatelity z sensorami umożliwiającymi obrazowanie w świetle widzialnym oraz w podczerwieni. Jak wyjaśnił w rozmowie z WP Tech Maciej Myśliwiec ze Space Agency, zapewnią one Polsce niezależność w dostarczaniu wysokorozdzielczych zobrazowań z orbity, niezwykle przydatnych z punktu widzenia wojska.
Jak informuje MON, przedmiotem umowy są cztery mikrosatelity bazujące na platformie HyperSat. Są wyposażone w instrumenty optyczne, które umożliwiają pozyskiwanie i przesyłanie do segmentu naziemnego danych obrazowych Ziemi w zakresie fal odpowiadających pasmom bliskiej podczerwieni oraz światła widzialnego. Dzięki urządzeniom polska armia rozszerzy swoje zdolności pozyskiwania danych rozpoznawczych.
Satelity dla polskiej armii
— Podpisanie przez MON umowy na dostawy czterech mikrosatelitów obserwacyjnych dla Wojska Polskiego, opartych o rozwijaną przez Creotech platformę HyperSat, to bardzo dobra wiadomość. Polska inwestuje w krajowy przemysł kosmiczny, który w kwestii satelitów obserwacyjnych ma dużo do zaoferowania. A platforma HyperSat była już testowana podczas lotu największego i najbardziej zaawansowanego polskiego satelity, czyli EagleEye. Platforma może być nośnikiem dla wielu instrumentów wysyłanych w kosmos — mówi Maciej Myśliwiec ze Space Agency.
Ze względu na charakter umowy jej szczegóły i specyfikacja zamawianego systemu są niejawne. Zdaniem wiceministra obrony Cezarego Tomczyka zawarcie kontraktu "jest momentem przełomowym z punktu widzenia Polski". Tomczyk mówił o tym podczas konferencji prasowej: — Dziś możemy jasno powiedzieć, że w 2026 roku polskie satelity znajdą się na orbicie, a już w przyszłym roku — zgodnie z planem — pierwszy polski satelita zostanie wyniesiony w kosmos. To są rzeczywiście informacje na miarę kosmosu. To zupełnie nowa domena, w której Wojsko Polskie do tej pory nie działało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z WP Tech Maciej Myśliwiec zwrócił uwagę, że satelity obserwacyjne pozyskiwane dla naszej armii zapewnią Polsce niezależność w dostarczaniu wysokorozdzielczych zobrazowań z orbity, niezwykle przydatnych z punktu widzenia wojska. Potwierdza to przykład Ukrainy. — Umożliwiają one obrazowanie w świetle widzialnym oraz w podczerwieni. W praktyce pozwala to na widzenie z kosmosu tego, co dzieje się na Ziemi, bez względu na pogodę, w tym będące sporym wyzwaniem dla licznych satelitów chmury — zaznaczył.
Ekspert przypomniał również, że Polska obecnie korzysta ze zobrazowań dostarczanych przez swoich sojuszników z NATO. — Nie mamy własnych satelitów obserwacyjnych, dlatego tak ważna jest ta niezależność — zarówno w pozyskiwaniu obrazów, jak i w ich późniejszym przetwarzaniu danych. Mając własne zobrazowania, nie musimy obawiać się, że nagle stracimy dostęp do danych, które w znacznie mierze wspierają działania operacyjne armii — podkreślił.
Na początku 2024 r. MON — pytane przez WP Tech o plany związane z zakupem satelitów dla Polski — przekazało nam: "Satelitarne systemy obserwacji Ziemi obrazujące zarówno w technice optycznej, jak i radarowej, stanowią obecnie priorytetowy kierunek modernizacji SZ RP. Resort obrony narodowej na bieżąco monitoruje najnowsze rozwiązania technologiczne, mogące mieć zastosowania wojskowe".
W przyszłości mikrosatelity opierające się na platformie HyperSat mogą być uzupełnieniem dla danych dostarczanych przez satelity budowane dla Polski we Francji w ramach umowy zawartej w 2022 r. Jak już informowaliśmy, Airbus, czyli producent tego sprzętu, w komunikacie prasowym ze stycznia 2023 r. wyjaśnił, że chodzi o satelity optyczne S950, które są już używane w konstelacji Pléiades Neo.
Takie urządzenia pozwalają na obrazowanie z rozdzielczością 30 cm. Wstępne plany zakładają, że satelity te zostaną wyniesione na orbitę do 2027 r. Dodatkowo od 2023 r. Polska zyskała dostęp do zobrazowań pochodzących właśnie z konstelacji Pléiades Neo, co daje nam możliwość pozyskiwania danych na temat większego obszaru Ziemi.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski