Ukraińcy aresztowali TikTokera. Przez jego nagranie doszło do bombardowania

TikToker został aresztowany po zamieszczeniu nagrania przedstawiającego ukraińskie pojazdy wojskowe zaparkowane w pobliżu centrum handlowego. Obiekt razem z całym sprzętem został później wysadzony przez Rosję.

TikToker wpadł w ręce Ukraińskiej Służy Bezpieczeństwa.
TikToker wpadł w ręce Ukraińskiej Służy Bezpieczeństwa.
Źródło zdjęć: © Facebook
Konrad Siwik

24.03.2022 17:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukrainiec został aresztowany po zamieszczeniu w serwisie TikTok nagrania wideo przedstawiającego pojazdy wojskowe zaparkowane w pobliżu centrum handlowego, które następnie zostało wysadzone w powietrze przez Rosjan.

Siły rosyjskie uderzyły w centrum handlowe na północno-zachodnich obrzeżach Kijowa, zabijając osiem osób – podała agencja Reuters. Dzień później Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie, na którym mężczyzna, odpowiedzialny za rozpowszechnienie klipu, przeprasza.

"TikToker niedawno zamieścił w Internecie informację o lokalizacji ukraińskiego wojska w Kijowie" – podała Służba Bezpieczeństwa. "Później centrum handlowe, w którym znajdowali się nasi obrońcy, zostało zaatakowane potężnym pociskiem rakietowym przez rosyjskich okupantów".

Mężczyzn z nagrania Służby Bezpieczeństwa przyznał, że zamieścił na TikTok klip pokazujący ukraiński sprzęt wojskowy znajdujący się w pobliżu centrum handlowego. Wezwał ludzi, by nie powtarzali jego błędu. "Świadomie lub nieświadomie ten człowiek pracował jako korektor dla wroga – wyjaśni to wszczęte śledztwo" – kwituje Służba Bezpieczeństwa.

Ukraińscy urzędnicy wciąż ostrzegają obywateli, by nie zamieszczali w mediach społecznościowych materiałów filmowych przedstawiających ruchy ukraińskich wojsk, gdyż może to pomóc siłom rosyjskim w osiągnięciu ich celów. Jak widać niewinne wrzucenie filmiku na TikToka, może nieść ze sobą poważne konsekwencje – zarówno dla publikującego, jak i nagranych obiektów.