Tym Rosja chce zwalczać Leopardy? Wygląda jak zabawka z AliExpress

Kolejna rosyjska "wunderwaffe" może okazać się zwykłą zabawką z AliExpress – tak o pomyśle Rosjan na zwalczanie Leopardów i Abramsów pisze ukraiński serwis Defense Express. Mowa o małych pojazdach bezzałogowych z podczepionym ładunkiem wybuchowym, których zadaniem będzie wjeżdżanie pod czołgi w celu ich neutralizacji.

Tak Rosjanie chcą zwalczać zachodnie czołgi
Tak Rosjanie chcą zwalczać zachodnie czołgi
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Rossija 1
Adam Gaafar

25.04.2023 | aktual.: 05.05.2023 13:33

Rosyjskie media wzmiankowały ostatnio, że na terenie Donbasu działa specjalne centrum szkoleniowe dla operatorów dronów. Poza bezzałogowymi statkami powietrznymi wspomniano też o specjalnym pojeździe naziemnym, który - według relacji strony rosyjskiej – jest zdolny do "przenoszenia potężnego pocisku". Komentujący te doniesienia internauci nazwali już nowe rozwiązanie armii Putina "zabawkowym KW-1", co jest nawiązaniem do radzieckiego czołgu z okresu II wojny światowej.

Omawiany bezzałogowiec to robotyczna platforma kamikadze na podwoziu gąsienicowym. Według jego twórców może przenosić od 15 do 20 kg materiałów wybuchowych. Konstruktorzy twierdzą też, że maszyna została w całości wydrukowana w technologii 3D.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Defense Express zwraca jednak uwagę, że naziemny dron Rosjan łudząco przypomina chińską zabawkę - miniaturowy model czołgu KW-1. Wiele wskazuje na to, że żołnierze Putina zmodyfikowali przedmiot dostępny powszechnie na AliExpress, dodając do niego kamerę i materiały wybuchowe.

Zabawkowy model czołgu KW-1 z AliExpress
Zabawkowy model czołgu KW-1 z AliExpress© Licencjodawca

Ukraiński serwis zwraca uwagę, że poważne wątpliwości budzi też deklarowany poziom ładowności bezzałogowca. "Wydaje się, że jeśli ten czołg zostanie nafaszerowany taką ilością materiałów wybuchowych, to po prostu nie będzie w stanie się ruszyć, o ile w ogóle utrzyma taki ładunek" - czytamy na łamach Defense Express.

Warto zauważyć, że pomysł Rosjan na zwalczanie zaawansowanych technologicznie czołgów nie jest nowy. Podobną taktykę próbowali stosować Sowieci podczas II wojny światowej. Ówczesny plan zakładał wysyłanie na front specjalnie wyszkolonych psów, które miały wchodzić pod niemieckie czołgi z doczepionymi do grzbietów minami przeciwpancernymi. Ostatecznie pomysł ten nie został jednak wprowadzony na szeroką skalę.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie