Twoje emocje da się przełożyć na liczby. Wykorzystuje to HBO
Zachwyceni nowym, siódmym sezonem "Gry o tron"? Czy może zirytowani pierwszymi odcinkami? Indywidualne wrażenie każdego widza, który śledzi losy bohaterów stworzonej przez Georga R.R. Martina sagi można przełożyć na twarde liczby, dane i statystyki. Tak jak robi to nowojorski projekt Canvs.
28.07.2017 | aktual.: 28.07.2017 12:29
Canvs współpracuje z 90 proc. wszystkich sieci telewizyjnych w USA – wliczając w to producenta "Gry o Tron", HBO. Platforma nie koncentruje się na nośniku, na którym ogląda się dany serial – interesuje ją to, co ludzie przeżywają w trakcie show. Eksperci dokonują tego poprzez analizę mediów społecznościowych oraz Big Data. Jak chwali się założyciel, Jared Feldman, Canvs opracował własne sposoby na rozpoznawanie uczuć poprzez używane w siecie emotikonki czy charakterystyczne słowa, które często należą do specyficznego slangu danej grupy widzów.
Reakcje i lajki można brać stąd
Po co stacjom telewizyjnym takie dane? Kwestia popularności danej produkcji. Twórca Canvs podkreślił, że raport jego firmy może zaważyć o losie konkretnej postaci – czy to w formie skupienia się na jej wątku, czy jej marginalizacji lub całkowitym usunięciu.
Jakie emocje wzbudziła w takim razie premiera siódmego sezonu "Gry o tron"? Według raportu Canvs, na najpopularniejsze reakcje emocjonalne przypadły następujące liczby: 24,3 proc. czuła "miłość” do nowego odcinka. 19,9 proc. wpadło do kategorii "ekscytacja”. Natomiast 9,2 proc i 8,9 proc. odczuło odpowiednio "przyjemność” i "bzika”. Wyniki opracowano na grupie 172 tys. reakcji.