"Trzeba być jedną nogą na Ziemi". Polak o udziale w misji kosmicznej

Pierwszy lot rakiety Ariane 6, realizowany przez ESA, miał duże znaczenie dla Polaków. W kosmos wyniesiono bowiem kamery polskiej firmy Scanway. Mimo usterki start rakiety powiódł się.

Ariane 6
Ariane 6
Źródło zdjęć: © ESA
oprac. KLT

10.07.2024 16:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mikołaj Podgórski, dyrektor operacyjny firmy Scanway, wyraził swoje zadowolenie z powodzenia misji. Jak powiedział, cieszy się, że pierwszy lot Ariane 6 udał się - wspomniał przy tym, że pierwszy start Ariane 5 zakończył się katastrofą.

- Wiele osób z naszej firmy śledziło lot. Jesteśmy z niego bardzo dumni jako Europejczycy. Skoro rakieta poleciała praktycznie bez problemów – poza ostatnią fazą, przed deorbitacją - to mamy nadzieję, że nasz system zadziałał prawidłowo, ale szczegółowe informacje będą dostępne dopiero później. Wszystkie dane z lotu muszą zostać opracowane oraz autoryzowane przez producenta rakiety i specjalistów z ESA. Może to potrwać nawet kilka tygodni – zwrócił uwagę inż. Podgórski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kamery firmy Scanway miały do wykonania dwa zadania podczas lotu. Pierwszym było rejestrowanie separacji głównej owiewki, czyli "nosa" rakiety. Drugi moment to umieszczenie na orbicie serii małych satelitów, tzw. CubeSatów. Zostały one zbudowane przez firmy z całej Europy.

Podgórski dodał, że eksperyment YPSAT, którego częścią były kamery Scanway, był przygotowany przez specjalistów z ESA. "Poza przetestowaniem systemu wizyjnego polskiej firmy cały projekt sprawdzał też układy elektroniczne przygotowane przez ESA, ale także innowacyjny miernik pola magnetycznego produkcji studentów z Europy" – opisał.

Dyrektor podkreślił, że firma od lat udoskonalała produkty, by zdobyć zaufanie europejskich i światowych partnerów. Urządzenia mogą być wysłane przy wykorzystaniu balonów na wysokość 40 km, gdzie warunki przypominają w niektórych aspektach warunki kosmiczne.

Firma Scanway rozpoczęła swoją przygodę z kosmosem w 2016 roku. Wcześniej firma zajmowała się kamerami, ale przeznaczonymi do innych zadań. Chodziło o kontrolę jakości w przemyśle wytwórczym.

Firma Scanway brała udział także w innych przedsięwzięciach kosmicznych. "W styczniu ub.r. poleciał nasz pierwszy satelita STAR VIBE. Testowaliśmy na nim m.in. kamery, które teraz poleciały na pokładzie Ariane 6. Sprawdzaliśmy też rozwiązania elektroniczne, które niedługo polecą na satelicie EagleEye. Małymi krokami zdobywamy więc coraz większe doświadczenie w kosmicznym przemyśle" – wyjaśnił specjalista.

Polacy w branży kosmicznej

Podgórski podkreślił, że przemysł kosmiczny "nie jest łatwy", ale w Polsce jest wiele firm, które mogłyby w tej dziedzinie pracować. Wspomniał tu o przedsiębiorstwach z branży IT, które mogłyby zająć się przetwarzaniem zdjęć satelitarnych, wspieraniem usług GPS czy cyberbezpieczeństwem. Oprócz tego POLSA rozpatruje jako jedną ze specjalizacji technologie materiałowe, czyli np. prace nad nowoczesnymi kompozytami. Jednak w branżę kosmiczną należy wchodzić ostrożnie.

- Ważne jest, aby "mieć jedną nogę na ziemi", to znaczy nie angażować się wyłącznie w projekty kosmiczne, ale np. główne przychody czerpać z kontraktów konwencjonalnych i obok tego rozwijać kosmiczne kompetencje – doradził dyr. Podgórski.

Pierwszy lot Ariane 6 nie był misją komercyjną. Na pokładzie rakieta miała 17 ładunków, wśród nich 11 mikrosatelitów uniwersyteckich, które miały zostać rozmieszczone na orbitach. "Europa wróciła w kosmos" - oświadczył po wtorkowym starcie szef francuskiej agencji kosmicznej CNES Philippe Baptiste.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)