To może nas uratować po wojnie atomowej. Naukowcy znaleźli zaskakujące rozwiązanie
W obecnych czasach konflikt nuklearny nie jest już tak odległym scenariuszem, jak jeszcze kilka lat temu. Z tego powodu naukowcy przeprowadzają różne stymulacje, które pokazują naszą rzeczywistość po wybuchu bomby atomowej. W jednej z nich uwzględnili teorię zimy nuklearnej, czyli hipotezę zakładającą ochłodzenie klimatu wywołane wojną jądrową na dużą skalę. Ustalili też, co może pomóc nam przeżyć ten potencjalny i jednocześnie bardzo niebezpieczny dla ludzkości moment.
01.02.2024 | aktual.: 01.02.2024 10:50
Jak wyjaśnia serwis IFL Science, potencjalna wojna jądrowa na dużą skalę może być tylko początkiem problemów dla ludzkości. W jej następstwie do atmosfery uwolnione zostaną ogromne ilości sadzy, która uniemożliwi docieranie promieni słonecznych do powierzchni Ziemi. To z kolei z dużym prawdopodobieństwem spowoduje ochłodzenie klimatu. Dodatkowo wyemitowane po wybuchu bomby atomowej promieniowanie skazi ziemię i stanie się ona niezdatna do wydawania plonów. W takim scenariuszu ludzkość będzie mierzyć się z tzw. zimą nuklearną.
Wodorosty sposobem na nuklearną zimę
Według Live Science "w najgorszym przypadku wojna nuklearna między Stanami Zjednoczonymi a Rosją (które łącznie posiadają prawie 90 proc. światowej broni nuklearnej) mogłaby spowodować wyrzucenie 165 milionów ton sadzy do atmosfery ziemskiej". W efekcie doszłoby do obniżenia temperatury powierzchni naszej planety o 9 stopni Celsjusza, co doprowadzi do spadku globalnej produkcji kalorii aż o 90 proc. Naukowcy odkryli jednak sposób, który może pomoże przetrwać czasy głodu i nieurodzaju. Jest to hodowla wodorostów.
Eksperci na łamach czasopisma "Earth's Future" wyjaśniają, że wodorosty są stosunkowo odporne i rosną w różnych warunkach środowiskowych. Jak udało im się ustalić, można je uprawiać w oceanach tropikalnych nawet po wojnie nuklearnej. W ciągu 9–14 miesięcy od wybuchu bomby atomowej produkcję wodorostów można zwiększyć tak, aby zaspokoić 45 proc. światowego zapotrzebowania człowieka na żywność (uwzględniając w tym żywność dla człowieka, paszę dla zwierząt i biopaliwa) i wyżywić ok. 1,2 mld ludzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pełnym zakresie farmy wodorostów zastąpiłyby 15 proc. żywności obecnie spożywanej przez ludzi, zapewniając jednocześnie 50 proc. obecnej produkcji biopaliw i 10 proc. paszy dla zwierząt. IFL Science zwraca uwagę, że wodorosty są bardzo pożywnym jedzeniem. Zawierają w sobie podstawowe węglowodany, białka, tłuszcze. Są też bogate w składniki odżywcze, takie jak magnez, cynk, witamina B12, jod i wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Warto jednak zaznaczyć, że dieta oparta wyłącznie na wodorostach powinna być rozwiązaniem tymczasowym.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski