TEST: Kindle 8. generacji. To najtańszy czytnik Amazonu do tej pory

Czytniki książek elektronicznych z roku na rok zyskują nowych zwolenników. I nic dziwnego - czytnik nie męczy oczu podczas czytania, a konsumować na nim można nie tylko książki, ale także gazety albo artykuły z internetu. Niekwestionowanym królem czytników jest Amazon, który od lat produkuje coraz lepsze urządzenia. Ale Kindle 8 nie jest wcale lepszy od poprzednika - wręcz przeciwnie, pod wieloma względami jest gorszy. Cóż z tego, skoro to najtańszy Kindle, jaki do tej pory trafił na rynek.

TEST: Kindle 8. generacji. To najtańszy czytnik Amazonu do tej pory
Źródło zdjęć: © Joanna Sosnowska - WP | Joanna Sosnowska - WP

18.08.2016 | aktual.: 18.08.2016 17:01

Wygląd i wykonanie

Obraz
© Kindle 8 - menu główne (fot. Joanna Sosnowska - WP)

Już na pierwszy rzut oka widać, że Kindle 8 nie pochodzi z najwyższej półki czytników. Obudowa wykonana jest w całości z lekkiego plastiku. Całość waży 16. gramów. Pamięć wbudowana nowego Kindle'a wynosi 4 GB i wystarczy na kilka tysięcy książek. Czytniki Amazonu były przeważnie dostępne w wersji albo 3G, albo z WiFi. W przypadku tego modelu amerykański koncern postawił na maksymalną prostotę i wyprodukował wyłącznie model z WiFi. Kindle 8 to pierwszy model od lat, który występuje w dwóch kolorach: czarnym i białym. Mnie do testów przypadł model biały. I chociaż po latach czarnych czytników doceniam różnorodność, to jednak lepiej kupić wersję czarną. Dlaczego? Dlatego, że plastik obudowy jest trochę chropowaty (żeby dobrze leżał w dłoni), więc może łapać te co brudniejsze odciski palców.

Bateria nowego Kindle'a powinna wytrzymywać na jednym ładowaniu nawet do kilku tygodni. Wszystko jednak zależy od tego, jak często z urządzenia korzystamy - ja czytam sporo, więc testowany przeze mnie Kindle rozładował się po ok. 1. dniach.

Ekran

Wyświetlacz, standardowo, ma 6. przekątnej. Rozdzielczość ekranu wynosi 800 x 600 pikseli. W najlepszym i najdroższym kindle'u w ofercie Amazonu, modelu Oasis, rozdzielczość ekranu wynosi 1448×1072 pikseli. Różnicę widać, ale w takcie czytania przestaje ona być tak istotna.

Obraz
© W Kindle 8 generacji brak podświetlenia ekranu (fot. Joanna Sosnowska - WP)

Wyświetlacz wykonany jest oczywiście w technologii e-papieru. A to oznacza między innymi, że nie emituje własnego światła, a zatem nie męczy wzroku podczas czytania. Ekran jest czarno-biały i zachowuje się jak zwykły papier. W przeciwieństwie do ostatnich modeli czytników Amazonu, Kindle 8 nie ma podświetlanego ekranu. Zastosowano w nim za to czujnik podczerwieni, więc ekran może być obsługiwany nawet w rękawiczkach.

Obsługa

Obraz
© Kindle 8 generacji - książka (fot. Joanna Sosnowska - WP)

Nowy Kindle 8 generacji obsługiwany jest w pełni dotykowo. Jedyny przycisk jaki znajduje się na obudowie to przycisk wyłączania/usypiania. Jeśli nie mieliście do tej pory czytników Amazonu, ale macie np. smartfon lub tablet, to obsługa będzie w pełni intuicyjna. Gest przewijania w lewo przewraca kartkę do przodu, gest przewijania w prawo - do tyłu. Kliknięcie w górę ekranu wywoła menu.

Co ważne - Kindle 8. tak jak poprzednie modele, nie ma menu w języku polskim.

Czytanie

Obraz
© Kindle Oasis (z lewej) i Kindle 8 generacji (z prawej) (fot. Joanna Sosnowska - WP)

Jak w praktyce wygląda czytanie na najtańszym czytniku Amazonu do tej pory? Cóż - z powodu braku podświetlenia ekranu trzeba pamiętać o zewnętrznym źródle światła (czyli po prostu lampce). Utrudnione będzie czytanie w środkach komunikacji, czyli w autobusach, pociągach, samolotach, gdzie nie zawsze możemy liczyć na dobre oświetlenie. Samo urządzenie działa bez zarzutu - strony odświeżają się płynnie, kindle się nie "zamyśla" i nie zawiesza.

Cena

Obraz
© (fot. Joanna Sosnowska - WP)

I teraz najmilsza chyba cecha nowego Kindle'a 8. generacji. W niemieckim Amazonie czytnik ten bez reklam kosztuje 79,99 euro. W przeliczeniu na złotówki to ok. 350 złotych (dostawa jest darmowa).

Dla kogo jest nowy Kindle?

Nowy Kindle spodobać się może tym osobom, które do tej pory upierały się przy czytaniu książek papierowych i nie chciały wydawać dużych pieniędzy na eksperymenty z czytnikami. Może spodobać się uczniom lub studentom.

Osobom, które już miały do czynienia z czytnikami, z całą pewnością brakować będzie podświetlania ekranu.

_ Joanna Sosnowska _

Komentarze (7)