Tesla Elona Muska ponownie oskarżona. Kolejna śmierć kierowcy
Elon Musk i Tesla oskarżeni o spowodowanie śmierci 50-letniego kierowcy. Według rodziny zmarłego, przyczyną tragicznego wypadku było wadliwe działanie systemu Autopilota. To nie pierwszy raz, kiedy przedsiębiorstwo Muska obwiniane jest za katastrofę na drodze.
Tesla po raz kolejny zamieszana w sprawę śmierci kierowcy. Rodzina zmarłego pozwała producenta, a przyczynę tragicznego wypadku upatruje w wadliwym działaniu systemu Autopilota. To właśnie pomimo korzystania z tej technologii, 50-letni kierowca wbił się pod naczepę ciągnika siodłowego z szybkością 109 km/h.
Tragiczny wypadek i pozew rodzinny
Do wypadku doszło na autostradzie na Florydzie, 1 marca 2019 roku. Kierujący sedanem Tesla Model 3 Jeremy Banner zginął tragicznie na skutek wjechania w naczepę ciągnika siodłowego. Według wstępnych ustaleń amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa (NTSB), samochód jechał na Autopilocie, który został włączony 10 sekund przed makabrycznym wydarzeniem.
Jak wynika z pozwu, Jeremy Banner zmarł w wyniku obrażeń poniesionych w wypadku sedana Tesla Model 3. Podczas jazdy 50-letni kierowca korzystał z zaawansowanego systemu wspomagania kierownicy (Autopilot), który nie zdążył zahamować, ani ominąć naczepy.
Tesla pozwana nie po raz pierwszy
Banner to czwarta ofiara śmiertelna wypadku samochodowego z systemem Autopilot, a drugą, którego rodzina pozywa Teslę w związku z nieprawidłowym działaniem tej technologii. W podobnej kolizji w 2016 roku życie stracił Joshua Brown, który kierował Teslą Model S.
W maju tego roku firmę pozwała także rodzina Waltera Huanga, inżyniera Apple Inc., który zginął w Modelu X w zeszłym roku w Mountain View w Kalifornii.