Tesla Elona Muska ponownie oskarżona. Kolejna śmierć kierowcy
Elon Musk i Tesla oskarżeni o spowodowanie śmierci 50-letniego kierowcy. Według rodziny zmarłego, przyczyną tragicznego wypadku było wadliwe działanie systemu Autopilota. To nie pierwszy raz, kiedy przedsiębiorstwo Muska obwiniane jest za katastrofę na drodze.
09.08.2019 | aktual.: 09.08.2019 11:48
Tesla po raz kolejny zamieszana w sprawę śmierci kierowcy. Rodzina zmarłego pozwała producenta, a przyczynę tragicznego wypadku upatruje w wadliwym działaniu systemu Autopilota. To właśnie pomimo korzystania z tej technologii, 50-letni kierowca wbił się pod naczepę ciągnika siodłowego z szybkością 109 km/h.
Tragiczny wypadek i pozew rodzinny
Do wypadku doszło na autostradzie na Florydzie, 1 marca 2019 roku. Kierujący sedanem Tesla Model 3 Jeremy Banner zginął tragicznie na skutek wjechania w naczepę ciągnika siodłowego. Według wstępnych ustaleń amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa (NTSB), samochód jechał na Autopilocie, który został włączony 10 sekund przed makabrycznym wydarzeniem.
Jak wynika z pozwu, Jeremy Banner zmarł w wyniku obrażeń poniesionych w wypadku sedana Tesla Model 3. Podczas jazdy 50-letni kierowca korzystał z zaawansowanego systemu wspomagania kierownicy (Autopilot), który nie zdążył zahamować, ani ominąć naczepy.
Tesla pozwana nie po raz pierwszy
Banner to czwarta ofiara śmiertelna wypadku samochodowego z systemem Autopilot, a drugą, którego rodzina pozywa Teslę w związku z nieprawidłowym działaniem tej technologii. W podobnej kolizji w 2016 roku życie stracił Joshua Brown, który kierował Teslą Model S.
W maju tego roku firmę pozwała także rodzina Waltera Huanga, inżyniera Apple Inc., który zginął w Modelu X w zeszłym roku w Mountain View w Kalifornii.