Telewizja Polska zaskoczyła. Mundial na stronach TVP ogląda się bez problemu

To pierwsza duża piłkarska impreza, którą w internecie da się oglądać bez kłopotów. TVP wreszcie sprawiło, że jako internetowy kibic nie czuję się poszkodowany.

Telewizja Polska zaskoczyła. Mundial na stronach TVP ogląda się bez problemu
Źródło zdjęć: © WP.PL
Adam Bednarek

Powoli dobiega końca pierwsza kolejka meczów grupowych. Wszystkie mecze działają idealnie, nie zacinają się, nie ma znaczących spadków jakości. Normalność, która zaskakuje. Zwykle TVP za wszystko się krytykuje, ale tym razem warto dostrzec pozytywne zmiany. Bo wcześniej wielkie piłkarskie imprezy w sieci były koszmarem.

Wystarczy przypomnieć poprzednie Mistrzostwa Świata w 2014 roku, które również TVP transmitowało i pozwalało oglądać w sieci. Już na samym początku doszło do wpadki. "Informuję, że przyczyną zrywania sygnału z ceremonii otwarcia mistrzostw świata w piłce nożnej podczas transmisji w Telewizji Polskiej było uszkodzenie linii przesyłowej (łącza optycznego) łączącej Brazylię z Polską, zestawionej na specjalne zamówienie TVP przez Europejską Unię Nadawców (EBU)”, informował rzecznik Telewizji Polskiej Jacek Rakowiecki. A to był dopiero początek kłopotów.

W internecie bramek nie ma

Na meczu otwarcia serwery nie wytrzymały. Stream zaczął w miarę działać dopiero w okolicach 25 minuty - co oznaczało, że internetowi widzowie nie zobaczyli pierwszej bramki w turnieju. W tym ja.

"Widzę, że powtarzacie sukces z igrzysk w Soczi. Chcecie wyrównać rekord zdenerwowanych internautów? Dobra droga", "Jest progres. Reklamy przed transmisją działają, sama transmisja potem już nie!", "Żal, do likwidacji ta instytucja" - pisali cztery lata temu wściekli widzowie.

Nie tylko TVP nie radziła sobie z transmitowaniem meczów w sieci. Podczas Euro 2016 było podobnie, chociaż mecze były płatne i trzeba było wykupić pakiet na Ipli. Nie wpłynęło to na jakość transmisji. Szczególnie wieczorne spotkania oglądało się fragmentami. Dosłownie, bo gdy mecz się zawiesił, po "odcięciu" aplikacja przeskakiwała do obrazu na żywo. "Czuję się oszukany" - pisali kibice w sieci. Trudno było im się dziwić, bo nie oglądali czegoś, za co przecież zapłacili.

W 2014 i w 2016 polski internet huczał. Wykop i Twitter pełne były negatywnych opinii pod adresem TVP i Polsatu. Teraz - cisza, spokój. Niby dziwnie chwalić za coś, co powinno być standardem, ale po poprzednich przygodach działanie internetowych stron TVP jest miłym zaskoczeniem. Naprawdę obawiałem się powtórki z rozrywki, a dzisiaj oddycham z ulgą.

Owszem, czasy się zmieniły. Coś, co w 2014 już było kompromitacją, w 2018 mogłoby doprowadzić do protestów pod siedzibą TVP. Dzisiaj nie da się już tłumaczyć, że ktoś ma słaby internet, że tak być musi, taka jest technologia i tego się nie przeskoczy.

Netflix pokazuje normalność

Nie tylko serwisy VOD - takie jak Netflix, HBO Go czy Showmax - pokazują, że bez problemów da się oferować treści w wysokiej jakości. TVP nie może powiedzieć, że "piłka nożna na żywo" to coś innego. Działa przecież Eleven Sports, które również transmituje mecze piłkarskie za pośrednictwem stron internetowych i aplikacji. Dzisiaj po prostu nie dałoby się usprawiedliwić kolejnych kłopotów.

Nie oznacza to, że TVP nie mogła zrobić czegoś lepiej. Np. aplikacja TVP Stream na niektórych Smart TV nie działa, co sprawdziliśmy podczas testów telewizorów na mundial. Mecze mogłyby być transmitowane w 4K, a nie tylko w HD. Nawet mógłbym zapłacić za taką opcję.

Podobnie jak za pozbycie się reklam. Chociaż spoty aż tak bardzo nie przeszkadzają, są krótkie, ogląda się je raz i tylko przy uruchomieniu transmisji. Można spędzić cały dzień z włączonym streamem, co zresztą w weekend uczyniłem, i nie oglądać więcej reklam.

Widziałem zdjęcia z francuskich telewizji, które pokazują mecze w sieci. W trakcie powtórek widzowie mogą wybrać, z której kamery widz chcą ją obejrzeć. To pokazuje, jak daleko jesteśmy za konkurencją. Mimo to jestem zadowolony. Z kolei Barnaba z WP Tech zachwalał mi oficjalną apkę TVP Sport, dzięki której oglądał mecz z komentarzem na komórce, jadąc w autobusie. Minimalizm? Być może. Ale pamiętając poprzednie kłopoty po prostu cieszę się, że wreszcie wszystko działa, jak należy. Teraz już powinno być lepiej.

Naprawdę dobrze ogląda się mundial na stronach internetowych TVP. Przed meczem można wczuć się w klimat nadchodzącego spotkania, bo kamera już jest włączona i pozwala śledzić, co dzieje się na stadionie. W przerwie są skróty, statystyki, pokazywani są kibice. To niby drobne szczegóły, ale kibica cieszą. Na dodatek TVP znowu otwiera się na nowych widzów. Mecze Polaków skomentuje esportowa gwiazda, Piotr "Izak" Skowyrski. Każdy kibic w sieci będzie mógł wybrać parę komentatorów: właściwą, "telewizyjną" albo alternatywną, z Izakiem właśnie.

Tak, to był obowiązek TVP. Tak, to powinna być normalność, że w sieci oglądamy tak, jak w telewizji - przecież jest 2018 rok, nie musimy mieć kablówki, wystarczy WP Pilot. Ale historia pokazywała, że oczywistości nie zawsze docierały do publicznych i polskich nadawców. Jak dobrze, że się to zmieniło, a mundial - oby tak było do samego finału - jest na to dowodem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)