Telefony komórkowe zabijają
Naukowcy twierdzą, że znaczne zwiększenie korzystania z telefonów komórkowych w ostatnich latach powoduje masowe wymieranie pszczół. Znanym głównie z produkcji miodu owadom grozi powolne wymarcie. Efekt zmniejszenia ich populacji jest szczególnie zauważalny na terenie Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej
02.06.2010 | aktual.: 02.06.2010 14:45
Zjawisko CCD czyli masowego ginięcia pszczół zaobserwowano po raz pierwszy w USA w 200. roku. Badania prowadzone przez Amerykanów wykazywały do tej pory, że wpływ na wymieranie owadów ma prawdopodobnie stosowanie pestycydów w powiązaniu z kilkoma innymi czynnikami, takimi jak kombinacja różnego rodzaju stresów przyczyniających się do większej podatności na patogeny, pojawianie się w środowisku środków chemicznych (np. neonikotynoidów) powodujących obniżenie odporności pszczół na działanie patogenów nadmierna eksploatacja owadów w uprzemysłowionych pasiekach, na skutek której pszczoły szukają innego środowiska do życia.
Jednak ostatnie badania indyjskich naukowców dowodzą, że głównym czynnikiem znikania pszczół może być telefonia komórkowa. Ved Prakash Sharma i Neelima Kumar z Uniwersytetu w Panjab przeprowadzili eksperyment, w którym do dwóch uli z pszczołami włożyli telefony komórkowe. W jednym ulu umieszczono dwa telefony, które były włączane dwa razy dziennie przez 1. minut. W drugim ulu znalazły się jedynie atrapy komórek.
Po 3 miesiącach trwania eksperymentu naukowcy zauważyli drastyczny spadek populacji pszczół w ulu z działającymi telefonami. Zmalała również liczba jaj składanych przez królową, a pszczoły przestały produkować miód. W porównaniu do ula z atrapami telefonów liczba jaj złożona przez narażoną na działanie fal elektromagnetycznych królową była mniejsza o połowę, a wiele robotnic nie wracało do ula po zebraniu pyłku kwiatowego.
Odkryciom naukowców z Indii zaprzeczają badacze w Wielkiej Brytanii. Anglicy twierdzą, że liczba pszczół w okolicach Londynu wcale nie zmalała, a przecież w mieście wykorzystanie telefonów komórkowych jest na bardzo wysokim poziomie.
Źródło: telegraph.co.uk