Tej gwiazdy już nie ma. Eksplodowała właśnie jako supernowa
Od czasu do czasu astronomowie mają okazję dostrzec na niebie gigantyczną eksplozję, w której masywna gwiazda kończy swoje życie rozszarpywana na strzępy. Szczególnie cenne okazują się wtedy wcześniejsze obserwacje, w których astronomowie mogli zobaczyć ostatnie dni takiej gwiazdy. Badacze z Northwestern University właśnie natrafili na taki przypadek.
Pod koniec czerwca 2025 roku instrumenty obserwacyjne zarejestrowały eksplozję supernową, do której doszło w galaktyce NGC 1637 oddalonej od nas o około 40 milionów lat świetlnych. Obiekt ten został skatalogowany pod numerem SN2025pht. Siłą rzeczy niemal natychmiast pojawiło się pytanie o to, jaka gwiazda właśnie zakończyła swój żywot w tak spektakularny sposób.
Naukowcy z Northwestern University postanowili wykorzystać obserwacje prowadzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba do zidentyfikowania gwiazdy będącej źródłem supernowej. Dzięki temu, że kosmiczne obserwatorium już wcześniej szczegółowo obserwowano galaktykę NGC 1637, badacze mieli szansę porównać zdjęcia sprzed i po eksplozji i sprawdzić, która gwiazda zniknęła. Opisane w najnowszym artykule naukowym odkrycie stanowi pierwsze tego typu odkrycie dokonane za pomocą teleskopu Jamesa Webba w zakresie średniej podczerwieni.
Nadolbrzymy skrywają się w kokonach pyłu
Analiza danych wykazała, że eksplozji uległa potężna gwiazda znajdujący się w fazie nadolbrzyma. Co istotne, tuż przed eksplozją supernową gwiazdy tego typu skrywają się w gęstych obłokach pyłowych, przez co do obserwatorów znajdujących się na zewnątrz dociera tylko niewielka część ich promieniowania. W tym konkretnym przypadku naukowcy wskazują, iż gwiazda mogła świecić nawet 100 tys. razy jaśniej niż Słońce, ale tylko niewielka część promieniowania przebija się przez swoisty kokon pyłowy.
Dzięki rozwojowi instrumentów obserwacyjnych, naukowcy korzystają z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba po raz pierwszy mogli zajrzeć do wnętrza kokonu pyłowego i przyjrzeć się skrywającej się w nim gwieździe.
Zaskakujące właściwości pyłu
Badania wykazały, że pył otaczający gwiazdę był bogaty w węgiel, co jest nietypowe dla czerwonych nadolbrzymów. Sugeruje to, że w ostatnich latach życia gwiazdy doszło do konwekcji, która wzbogaciła jej powierzchnię w węgiel.
Odkrycie to otwiera nowe możliwości badania masywnych gwiazd. Teleskop Webba, wraz z przyszłymi misjami, jak teleskop Nancy Grace Roman, pozwoli znacząco zwiększyć naszą wiedzę o ostatnich dniach życia masywnych gwiazd.
Już teraz badacze planują dalsze poszukiwania podobnych czerwonych nadolbrzymów, które w najbliższej przyszłości mogą dokonać żywota niejako na naszych oczach. Im więcej takich obiektów uda się znaleźć, tym dokładniej będziemy wiedzieli, jakie procesy zachodzą w gwieździe wyczerpującej ostatnie zapasy swojego paliwa jądrowego.