Tak broni się Rosja. Wyłączają internet podczas ataków

Rosja coraz częściej sięga po wyłączenia sieci komórkowych, gdy ukraińskie drony uderzają w głąb kraju. Przestoje w mobilnym internecie zatrzymują aplikacje bankowe, taxi i dostawy, a sklepy wracają do gotówki. Władze lokalne rozwijają publiczne Wi‑Fi i publikują mapy nowych hotspotów, by częściowo złagodzić skutki własnych restrykcji.

Według The Moscow Times urzędnicy tłumaczą te działania troską o bezpieczeństwo obywateli. Jednocześnie eksperci wskazują na kontrolę informacji. Ograniczenia mają także powstrzymywać transmisje na żywo z ataków, które mogą pomagać w ocenie skutków uderzeń.

Jak czytamy, przerwy w dostępie do mobilnego internetu trwają przynajmniej od maja. 9 maja organ nadzoru telekomunikacyjnego Roskomnadzor wyłączył mobilny internet w 40 regionach, co objęło ok. 60 proc. kraju. Deutsche Welle opisała użycie technologii DPI (Deep Packet Inspection - globalna inspekcja pakietów), lokalnie znanej jako "Techniczne Środki Przeciwdziałania Zagrożeniom", która pozwala wyłączyć całe dzielnice jednym poleceniem.

Skala rośnie. Bloomberg z kolei, powołując się na organizację Na Svyazi, wskazał 654 wyłączenia mobilnych danych w czerwcu – blisko dziesięć razy więcej niż miesiąc wcześniej. Financial Times dodał, że w lipcu i sierpniu liczba przerw przekroczyła 2 tys., co w miastach przemysłowych zakłóciło transport i zwiększyło skłonność do trzymania gotówki.

"Kiedy internet gaśnie, płatności kartą i logistyka stają. Wypłaty gotówki rosną, a loty są wstrzymywane podczas alarmów" - czytamy. Wpływa to też na lotnictwo - rosyjska branża lotnicza raportowała w lipcu ponad 2 tys. opóźnionych i 485 odwołanych rejsów.

Równolegle pojawiają się rozwiązania systemowe: "białe listy"usług krytycznych, 24‑godzinne blokady zagranicznych SIM i plan "okresu schładzania" do pięciu godzin dla nowych kart.