Tajemniczy obiekt obok Marsa. Sensacja w kosmosie

Mars - zdjęcie poglądowe
Mars - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Norbert Garbarek

24.05.2024 12:35, aktual.: 24.05.2024 13:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Fobos, naturalny satelita Marsa i jednocześnie jeden z dwóch krążący przy swojej planecie, może być tak naprawdę kometą lub jej pozostałością – czytamy na portalu Live Science, który powołuje się na ustalenia uczonych zaangażowanych w projekt Martian Moons eXploration.

Deimos i Fobos to naturalne satelity krążące wokół Marsa. Naukowcy od lat próbowali zbadać ich pochodzenie, jednak do tej pory nie udało się ze 100-procentową pewnością ustalić przeszłości tych tajemniczych obiektów. Niektóre teorie zakładają, że bliźniacze księżyce mogły zostać przyciągnięte przez grawitację Marsa z uwagi na ich skład chemiczny. Ten ma być bowiem zbliżony do składu skał poruszających się w głównym pasie asteroid pomiędzy Czerwoną Planetą a Jowiszem.

Inne założenie dotyczące pojawienia się satelitów przy Marsie sugeruje, że w przeszłości miało miejsce gigantyczne uderzenie, które wyrzuciło z Czerwonej Planety zarówno Fobosa, jak i Deimosa. Naukowcy często negują jednak tę hipotezę z uwagi na różnice w składzie obu obiektów.

Naukowcy badają satelity Marsa

Misja Martian Moons eXploration (MMX) Japońskiej Agencji Kosmicznej, której przewodzi Sonia Fornasier z Université Paris Cité wraz ze swoim zespołem, ma na celu dokładną analizę Deimosa i Fobosa. Uczeni przyjrzeli się niepublikowanym dotąd 300 zdjęciom z kamery o wysokiej rozdzielczości, którą umieszczono na pokładzie statku kosmicznego Mars Express. Zwrócili uwagę na szczególne cechy Fobosa widoczne na fotografiach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zespół Fornasier wykorzystał zdjęcia do zbadania intensywności światła słonecznego Fobosa odbitego pod różnymi kątami. Ta technika określana jako fotometria pozwala ustalić, ile dokładnie światła odbija Fobos. Dzięki temu naukowcy zauważyli, że powierzchnia obiektu w istocie nie odbijała światła równomiernie – podaje Live Science.

Nowa teoria naukowców

Niektóre obszary Fobosa były silnie odblaskowe, a jego powierzchnia wyglądała na zdecydowanie jaśniejszą przy konkretnym ustawieniu Słońca. Uczeni twierdzą, że to zjawisko charakterystyczne dla obiektów z Układu Słonecznego, które są pozbawione powietrza.

Dodatkowo na podstawie zdjęć udało się ustalić, że powierzchnia Fobosa jest porowata. To z kolei doprowadziło do podejrzeń, jakoby powierzchnia tego obiektu była pokryta warstwą pyłu z ułożonymi specyficznie rowkami, których cienie znikają podczas ich oświetlenia.

Dotychczasowe ustalenia są cenne dla autorów badania z tego względu, iż odkryte właściwości satelity Marsa są charakterystyczne dla komet z rodziny Jowisza. Zespół zauważa więc, że Fobos mógł prawdopodobnie być kometą przechwyconą przez Marsa. Choć odkrycie dotyczy przede wszystkim Fobosa, Fornasier zauważa, że skoro Fobos mógł być kometą, niewykluczone, że i Deimos był tym samym obiektem.

Co więcej, zespół sugeruje, że oba obiekty niegdyś mogły stanowić jedną kometę, która została rozerwana przez grawitację Marsa. Według naukowców istnieje prawdopodobieństwo, że bliźniacze księżyce są dwoma połówkami jednej komety. Dokładniejsze badania pojawią się, kiedy program MMX pobierze próbki z fragmentów Fobosa i je zbada.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski