Szokujące odkrycie archeologiczne. Potwierdza barbarzyństwo Europejczyków
Najnowsze badania archeologiczne prowadzone na terenie Anglii ujawniły czaszkę młodej anglosaskiej dziewczyny żyjącej 1100 lat temu. Nacięcia na kości świadczyły o barbarzyńskich zwyczajach stosowanych w tamtym okresie.
05.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:05
Około 1100 lat temu we wczesnośredniowiecznej Anglii nastoletnią dziewczynę spotkał okrutny koniec. Jej nos i usta zostały odcięte ostrą bronią, a najnowsze analizy archeologiczne jej czaszki sugerują, że mogła zostać oskalpowana.
Nie udało się ustalić, dlaczego twarz młodej kobiety została tak potwornie okaleczona. Jednak badacze uważają, że mogła to być popularna kara w tamtych czasach. Jeżeli dziewczyna faktycznie została okaleczona w ramach kary za popełnione przestępstwo, to byłby to pierwszy przypadek zarejestrowany w anglosaskiej Anglii, jak podają badacze.
- Możemy jedynie spekulować, co wydarzyło się w tym przypadku, ale wysoce sformalizowany charakter obrażeń kobiety sugeruje kary za określone działania, takie jak dewiacja seksualna - opisuje główny badacz Garrard Cole z Instytutu Archeologii na University College London w wiadomości przesłanej do Live Science.
Czaszka została pierwotnie odkryta w latach 60. XX wieku podczas wykopalisk poprzedzających budowę osiedla mieszkaniowego we wsi Oakridge w południowym hrabstwie Hampshire w Anglii. Jednak naukowcy nie analizowali wówczas czaszki i nie jest jasne, czy zostały tam również pochowane szkieletowe szczątki ciała.
Zamiast tego czaszka została umieszczona w kolekcji, której kuratorem jest obecnie Hampshire Cultural Trust. W czasie audytu okazało się, że czaszka została bardzo zaniedbana, ponieważ do tej pory pokrywała ją ziemia. Cole wraz z zespołem zdecydował się ją przebadać, a pełen opis badania został opublikowany 1 października 2020.
Nastoletnia ofiara
Dokładna analiza wykazała, że była to dziewczyna żyjąca między 776 a 899 rokiem n.e. W momencie śmierci miała między 15 a 18 lat, a analiza uzębienia potwierdziła, że nie urodziła się ani nie wychowała w środkowej i wschodnio-południowej Anglii.
Zespół ocenił również rany czaszki. Ślady wokół nosa i ust były poważne. "Wydaje się, że obie rany zostały zadane ostrą bronią o cienkim ostrzu. W okresie anglosaskim (od 410 do 1066 r.) był to najprawdopodobniej żelazny nóż", wyjaśnia Cole. Płytkie nacięcia na czaszce mogły być dowodem oskalpowania. Rany najprawdopodobniej były przyczyną śmierci dziewczyny.
Wydarzenia, które doprowadziły do jej śmierci, pozostają tajemnicą. Czy tłum ukarał ją za rzekome przestępstwo? A może lokalne władze skazały ją na surową karę za rzekome popełnienie jakiegoś wykroczenia lub dewiacji? Bez większej ilości dowodów archeolodzy mogą nigdy się nie dowiedzieć.
- Okaleczanie twarzy u kobiet i równoległa kastracja u mężczyzn wydaje się być od dawna praktyką ogólnoświatową - powiedział Cole. I chociaż władcy anglosascy udokumentowali później tę karę w swoich formalnych kodeksach prawnych w X wieku, ten przypadek miał miejsce wcześniej. Nie wiadomo jednak, jak często kary te były stosowane.