Szansa na eksport F-2. Filipiny rozważają zakup "japońskiego F-16"
Podstawą filipińskiego lotnictwa wojskowego są obecnie samoloty FA-50, jednak Manila planuje rozbudowę sił powietrznych. Ponieważ nowe F-16 okazały się droższe od F-35, a francuskie Rafale będą dostępne dopiero za wiele lat, Filipiny wyraziły zainteresowanie nietypowym samolotem. Użytkuje go tylko jeden kraj na świecie.
Filipiny eksploatują obecnie kilkanaście samolotów FA-50, które - w aktualnej konfiguracji - mają ograniczone możliwości prowadzenia walki. Kolejna partia FA-50, dostarczana w wariancie FA-50PH ma wprawdzie oferować większe możliwości, ale Filipiny planują także zakup innego typu samolotu.
Filipińskie władze rozważały zakup F-16, jednak jego nowa wersja została wyceniona przez Amerykanów wyżej od F-35. Alternatywą dla maszyn amerykańskich mógłby być francuski Rafale, ale na realizację zamówienia trzeba byłoby czekać przez wiele lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie robił na ISS?
W rezultacie Filipiny wyraziły zainteresowanie samolotem F-2, użytkowanym obecnie tylko przez jeden kraj - Japonię. Możliwość zakupu F-2 potwierdził dowódca filipińskich sił powietrznych Arthur Cordura.
Myśliwiec F-2 dla Filipin
F-2 to nietypowy samolot - choć przypomina F-16 i bazuje na rozwiązaniach z F-16 Block 40, znacząco różni się od amerykańskiej konstrukcji. Różnicą, po której można rozpoznać F-2 na pierwszy rzut oka, jest trójdzielna osłona kabiny (zamiast dwudzielnej, jak w F-16).
Japoński samolot jest znacznie większy - przy porównywalnej długości kadłuba ma znacznie większą powierzchnię skrzydeł. Waży kilka ton więcej od amerykańskiego odpowiednika i rozwija większą od niego prędkość - ok. 2400 km/h.
Samolot jest również wyposażony w japoński radar Mitsubishi J/APG-1 i ma osiem, zamiast sześciu, węzłów podwieszeń pozwalających na przenoszenie różnego uzbrojenia.
Większy brat F-16
Ważną różnicą jest konstrukcja uwzględniająca cechy stealth (trudnowykrywalności). Choć amerykański i japoński samolot wyglądają podobnie, ten ostatni ma mniejsze echo radiolokacyjne, co jest zasługą m.in. wykorzystania materiałów kompozytowych oraz powłok pochłaniających fale radarowe.
Przez lata F-2 był uważany za bardzo drogi samolot, jednak znaczący wzrost ceny F-16 sprawił, że - po raz pierwszy od wejścia F-2 do produkcji, pojawiła się szansa na eksport tej maszyny. Sprzyja temu zmiana japońskich przepisów, które przed laty uniemożliwiały eksport broni.