Szalony pomysł Rosjan. Pojawił się rok przed wojną
Jak podaje serwis Popular Mechanics, były rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu przedstawił kilka lat temu niezwykle nietypowy pomysł. Zaproponował wykorzystanie DNA scytyjskich wojowników sprzed 3 tys. lat w celu ich ewentualnego ożywienia. To idea posunięta dalece ponad inne niekonwencjonalne działania Rosjan, jakie można obserwować np. w Ukrainie, która jednak zdaniem ekspertów nie zostanie zrealizowana.
Pomysł Szojgu wzbudził kontrowersje, tym bardziej, że dotychczas nie udało się sklonować człowieka. Mimo sukcesów naukowców w klonowaniu poszczególnych typów komórek oraz zwierząt, takich jak owca Dolly czy fretka czarnonoga z USA, proces ten pozostaje w sferze eksperymentalnej.
DNA żołnierzy sprzed 3000 lat
Szojgu zaprezentował swoją koncepcję podczas jednej ze zdalnych sesji Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Wypowiadając się nie wskazał jednoznacznie, że dąży do klonowania ludzi. Zaznaczył jednak, że odnalezienie materii organicznej mogłoby prowadzić do ciekawych następstw i nawiązał do znanego przypadku owcy Dolly.
- Oczywiście bardzo chcielibyśmy znaleźć materię organiczną i wierzę, że rozumiecie, co nastąpi po tym - powiedział Szojgu. - Można by coś z tego zrobić, gdyby nie owca Dolly. Ogólnie będzie to bardzo interesujące - dodał.
Zachowane szczątki scytyjskich wojowników odkryto dwie dekady temu w kurhanie na syberyjskiej Tuwie, czyli w rodzinnych stronach Szojgu, co może tłumaczyć jego zainteresowanie tym projektem. Scytowie, pochodzący z terenów dzisiejszego Iranu, byli koczowniczym ludem panującym nad Eurazją od IX do II wieku p.n.e.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klonowanie ludzi jest wciąż nieosiągalne
Historia Scytów mówi o ich wielkiej mocy militarnej i brutalności. Znani z umiejętności łuczniczych, Scytowie mieli w tradycji wypijanie krwi pierwszego zabitego wroga oraz tworzenie z ich ciał elementów odzieży i naczyń. Mimo takich przekazów od razu sugerowano, że ewentualna realizacja projektu Szojgu napotka z pewnością wiele przeszkód technicznych. Serwis Popular Mechanics podkreśla, że kluczem do sukcesu w klonowaniu ludzi jest transfer jądrowy, technika polegająca na wprowadzeniu jądra komórki do oocytu pozbawionego własnego jądra. Jednak rodzi to problemy, szczególnie u naczelnych.
W ramach wyjaśnień National Human Genome Research Institute podaje, że białka wrzecionowate, kluczowe w podziale komórkowym, znajdują się blisko chromosomów i ich usunięcie w procesie transferu jądrowego może zakłócić podział komórek.
"Jednym z powodów jest to, że dwa białka niezbędne do podziału komórek, zwane białkami wrzecionowatymi, znajdują się bardzo blisko chromosomów w jajach naczelnych. W konsekwencji usunięcie jądra jaja, aby zrobić miejsce dla jądra dawcy, usuwa również białka wrzeciona, zakłócając podział komórki".
Idea, o której "fantazjował" Szojgu pozostaje posunięta dalece ponad nietypowe pomysły, jakimi systematycznie zaskakują świat Rosjanie. Wojna w Ukrainie pokazała, że druga armia świata często wydaje się niegodna noszenia takiego tytułu. Żołnierzom należącym do armii Putina doskwierają liczne braki sprzętowe, w efekcie czego pojawiają się ataki na hulajnogach elektrycznych zamiast czołgów, próby naśladowania filmowego Rambo czy taktyki rodem z II wojny światowej.