Susza w Polsce. Synoptyk IMGW: Żeby pożegnać suszę potrzeba 3 miesięcy regularnego deszczu
Paweł Staniszewski, synoptyk hydrolog IMGW, stwierdził w rozmowie z "PAP", że "opady deszczu, jakie pojawią się w naszym kraju w weekend, to zdecydowanie za mało, żeby poprawić sytuację związaną z suszą".
Ekspert w rozmowie z PAP ocenił, że "tegoroczna susza będzie jedną z najtrudniejszych", a jej przyczyną jest między innymi "deficyt opadów, łagodna zima i brak śniegu".
Staniszewski przyznał, że w ostatnich miesiącach "jedynie luty był naprawdę wilgotny i pozwolił zasilić rzeki w wody i nawilżyć glebę", jednak z początkiem marca nawiedziła nas susza.
Od 50 lat nie było tak nasilającej się suszy
Naukowiec wyjaśnił, że szybko opadający poziom wód gruntowych, bardzo wysokie temperatury utrzymujące się przez całą zimę oraz wynikający z tego brak pokrywy śnieżnej, "spowodowały, że tegoroczna susza drastycznie się pogłębia".
Dodatkowo od drugiej połowy marca synoptycy praktycznie nie notują opadów. Jak powiedział Staniszewski, to odcisnęło najpoważniejsze konsekwencje w Polsce centralnej, południowo-zachodniej i zachodniej. To między innymi niskie poziomy wód w rejonach dorzecza Odry oraz zlewniach Warty i Noteci. Pogarsza się także poziom wody w Wiśle.
Niestety prognozy na najbliższe dni nie są optymistyczne. Jak podkreślił hydrolog, mimo że w weekend mają się pojawić opady, to jednak opady przelotne. To będzie zaledwie "kropla w morzu potrzeb". Według Staniszewskiego, żeby sytuacja wróciła do normy, przez 3 miesiące z rzędu musiałby padać regularny deszcz. A to, jak sam mówi, jest "praktycznie niemożliwe".
W ocenie synoptyka w ciągu ostatnich 50 lat nie mieliśmy aż tak nasilającej się suszy.
Źródło: PAP