Stratolaunch - największy samolot świata niemal gotowy
Paul Allen, jeden z ojców założycieli, który wspólnie z Billem Gatesem stworzyli Microsoft, ogłosił że prace nad największym samolotem, jaki kiedykolwiek powstał na ziemi dobiegają końca. To prawdziwy gigant, który nie ma sobie równych.
27.06.2016 | aktual.: 27.06.2016 12:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do tej pory wśród samolotów pasażerskich niepodzielnie króluje Airbus A380. a wśród maszyn typu cargo An-225 Mirya. Jednak nawet one, pomimo swoich potężnych rozmiarów, nie mogą się równać z maszyną Stratolaunch. Ta została bowiem zaprojektowana jako samolot „nosiciel”, którego głównym celem będzie wynoszenie w powietrze rakiet kosmicznych. Dzięki temu, że rakiety nie będą musiały samodzielnie startować z ziemi, znacząco można obniżyć ich masę, a zaoszczędzone w ten sposób kilogramy, przynajmniej w części, zastąpić ładunkiem.
Aby móc wynosić w powietrze rakiety kosmiczne, potrzeba naprawdę potężnej maszyny. Stratolaunch ma zatem aż 11. metrów rozpiętości skrzydeł i zasilany jest sześcioma silnikami o ciągu 265-282 kN (są podobne do tych, które montowane są w „garbatym” Boeingu 747). Taka moc musi unieść w powietrze samolot wraz z doczepioną do niego rakietą, które łącznie ważą aż 540 ton. Równie imponująca jest droga startowa, jakiej potrzebuje maszyna – aż 3,7 km, co jest wartością dużo większą, niż potrzebuje A380 czy An-225. Całość zyskała konstrukcję opartą na dwóch kadłubach, pomiędzy którymi mocowany jest kosmiczny ładunek.
Według Paula Allena projekt jest w zadzie ukończony i wchodzi w fazę testów naziemnych. Na początku będą to podstawowe próby związane z uruchamianiem silników, kołowaniem i sprawdzaniem działania wszystkich systemów. Po ich pomyślnym przejściu maszyna po raz pierwszy wzbije się w powietrze, co jest planowane jeszcze na ten rok.
Co ciekawe, samolot jest tak skonstruowany, aby móc przenosić rakiety tworzone przez Elona Muska i jego firmę SpaceX. Cały projekt wpisuje się w trend poszukiwania najlepszych rozwiązań, które mogą zastąpić wycofane ze służby wahadłowce, a jednocześnie będą ekonomicznie opłacalne. Start rakiety z pokładu samolotu jest znacznie tańszy niż z ziemi, co, nawet uwzględniając koszt opracowania i budowy samolotu, ma być opłacalne dla firmy jak i jej klientów.
jb