Starlinki nad Polską. Spójrz w niebo po pracy
W piątek 5 stycznia 2024 r. nad Polską będą widoczne satelity Starlink. Tym razem przelot satelitów nad naszym krajem odbędzie się o przystępnej godzinie. Niektórzy będą mogli obserwować je w drodze z pracy do domu.
Satelity Starlink znów będą widoczne nad Polską. W piątek 5 stycznia 2024 r. będziemy mogli obserwować przelot kosmicznego pociągu. Satelity wystrzelone na orbitę przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX są jeszcze ustawione blisko siebie, w związku z czym na niebie widoczne będą niewielkie odległości między kolejnymi "wagonami pociągu".
Jak podaje serwis Nocne Niebo, satelity Starlink w piątek 5 stycznia 2024 r. będą widoczne nad Polską o godzinie 17:31. Pojawią się one na zachodnim niebie i będą kierować się w stronę południowo-wschodnią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piątkowy przelot satelitów Starlink będzie całkiem długi – potrwa sześć minut. Maksymalna wysokość względem horyzontu, którą osiągnie kosmiczny pociąg Elona Muska to 25 stopni. Widoczne na niebie satelity Starlink z serii G7-9 zostały wystrzelone na orbitę 3 stycznia.
Obserwację pociągu można prowadzić bez żadnych specjalistycznych przyrządów. Jest to jednak łatwiejsze w momencie, gdy znajdujemy się w miejscu, które nie jest zanieczyszczone światłem i rzecz jasna wówczas, gdy dopisują nam warunki atmosferyczne – im mniej chmur, tym lepiej.
Starlinki na orbicie
Według danych udostępnionych w serwisie satellitemap.space obecnie na orbicie znajduje się ponad 5,5 tys. satelitów Starlink, z czego ponad 4,8 tys. satelitów pozostaje aktywnych. System Starlink służy do dostarczania internetu satelitarnego na całym świecie. Docelowo na orbicie ma wylądować ok. 12 tys. satelitów.
Mnogość obiektów, które SpaceX wystrzeliwuje na orbitę, budzi pewne kontrowersje. Duża ich liczba utrudnia, albo nawet uniemożliwia prowadzenie części badań kosmosu ze względu na tzw. "zatykanie" nieba. W związku z tym firma Elona Muska zdecydowała się opracowywać nowe satelity w taki sposób, by odbijały mniej światła.
Karol Kołtowski, dziennikarz Wirtualnej Polski