Sprytny ruch mocarstwa. Odbijają Rosji długoletniego sojusznika

Stany Zjednoczone zgodziły się na sprzedaż Indiom 31 dronów MQ-9B SkyGuardian, a także innego sprzętu wojskowego o łącznej wartości ok. 4 mld dolarów. To kolejny kontrakt, dzięki któremu obydwa państwa zacieśniają swoje relacje. Czym cechują się MQ-9B SkyGuardian i dlaczego Indiom zależało na ich pozyskaniu?

MQ-9B SkyGuardian
MQ-9B SkyGuardian
Źródło zdjęć: © X, @bizjetsofwar
Mateusz Tomczak

03.02.2024 13:25

Zamówienie będzie realizowane przede wszystkim przez General Atomics Aeronautical Systems. Poza dronami MQ-9B SkyGuardian w jego skład wchodzą m.in. rakiety powietrze-ziemia AGM-114R Hellfire i bomby laserowe o małej średnicy. Portal Defence Express specjalizujący się w tematyce militarnej sugeruje, że przynajmniej część pozyskanych MQ-9B SkyGuardian zostanie wykorzystywana na granicy z Chinami i Pakistanem.

Indie kupują MQ-9B SkyGuardian

MQ-9B SkyGuardian to nowoczesny bezzałogowy statek powietrzny klasy HALE (High Altitude, Long Endurance). Jest przeznaczony do prowadzenia wywiadu, obserwacji i rozpoznania. Może być jednak wykorzystywany także do misji uderzeniowych - posiada dziewięć punktów mocowania arsenału.

Jest w stanie prowadzić misje nieprzerwanie przez ok. 40 godzin w każdych warunkach pogodowych, zarówno w dzień, jak i w nocy. MQ-9B SkyGuardian mierzy 11,7 m długości, ale rozpiętość skrzydeł sięga tu aż 24 m. Jego masa startowa wynosi 5670 kg, a maksymalna prędkość, jaką może osiągnąć to 445 km/h.

Amerykański Departament Stanu podał w krótkim komunikacie, że porozumienie z Indiami w sprawie dronów gwarantuje "potencjał dla dalszego rozwoju strategicznej współpracy technologicznej z Indiami i współpracy wojskowej w regionie". Administracja obecnego prezydenta USA od dłuższego czasu stara się pozyskać przychylność Indii widząc w tym szasnę wypchnięcia z tego kraju dotychczasowego czołowego dostawcy broni, czyli Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Indie są militarnie coraz bliżej USA

Wcześniej w tym roku Agencja Reuters powołująca się na źródła indyjskie podała, że Rosja przestała być postrzegana w Indiach jako atrakcyjny partner biznesowy. Wojna w Ukrainie oraz zachodnie sankcje budzą obawy dotyczące dostaw amunicji i części zamiennych. Pojawiło się uzasadnione ryzyko, że będą one napływać z opóźnieniem. Jednocześnie, jak zauważają analitycy, odwracanie się od Moskwy nie może być zbyt gwałtowne, ponieważ mogłoby doprowadzić do pogłębienia relacji Rosji z Chinami.

Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań Pokojowych szacuje, że w ciągu ostatnich dwóch dekad Rosja była odpowiedzialna za dostawy ok. 65 proc. broni kupowanej na potrzeby indyjskiej armii. Proporcje już teraz wyglądają inaczej, poza pracami nad własną bronią (np. lekkimi czołgami Sprut SDM1 z armatami kal. 125 mm) coraz częściej kupowany jest zachodni sprzęt. Widocznym sygnałem ze strony Stanów Zjednoczonych pokazującym zainteresowanie dobrymi relacjami z Indiami było ostatnie ogłoszenie gotowości do produkcji transporterów opancerzonych Stryker, w tym najnowszego wariantu Stryker M-SHORAD.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawiadomościindie
Wybrane dla Ciebie