Orion z misji Artemis 1 mógł być widoczny z Polski
W sobotę, 3 września, została podjęta kolejna próba startu misji Artemis 1. Przy sprzyjających warunkach atmosferycznych przelot można było zaobserwować z Południowej Europy, a także z terenu Polski. Ostatecznie misja została jednak odwołana z powodu wycieku wodoru w rakiecie.
03.09.2022 | aktual.: 03.09.2022 17:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O godzinie 20:17 czasu Polskiego 3 września miało otworzyć się kolejne okno, w którym start misji Artemis 1 mógł się udać. Jak podaje serwis nocneniebio.pl, 20 minut od startu Orion miał przelatywać nad terenem Afryki, a to oznaczało możliwość obserwacji z terenów Europy Południowej.
Wyliczono, że przy sprzyjających warunkach około godziny 20:38 obiekt można było zaobserwować ze środkowej Polski, 5-7 stopni nad horyzontem. Niewiele później można było go zaobserwować ponownie, o godzinie 22:25, ale w tym przypadku już tylko z użyciem sprzętu optycznego. Ostatecznie misja Artemis 1 została jednak przełożona.
Wcześniej start misji Artemis 1 był zaplanowany na 29 sierpnia. Został jednak odwołany w ostatniej chwili, kiedy pojawiły się komplikacje podczas tankowania ciekłego wodoru. NASA podała, że źródłem problemu było pęknięcie w rakiecie, które trzeba było usunąć. Start został - zgodnie z planem - przełożony na kolejny termin.
Misja Artemis 1 to istotne wydarzenie z wielu względów. Chociaż najbliższym celem jest ponowne lądowanie na Księżycu, testy mają też bardziej przyszłościowe znaczenie - Orion miałby kiedyś zabierać ludzi na Marsa. Misja Artemis 1 jest bezzałogowa, ale na pokładzie statku znajdą się manekiny, które mają symulować obecność ludzi w kapsule.
Oskar Ziomek, dziennikarz Wirtualnej Polski