SpaceX miota ogniem. Nagranie piekielnego testu
SpaceX opublikowało pełen ognia film. Cytując Elona Muska "piekielna wiązka plazmy" uderza w stanowisko chłodzone spienioną rzeką wody. Co się stało?
Iście piekielne nagranie prezentuje test technologii, którą firma Elona Muska musi zabezpieczyć platformę startowej Starbase. Silniki Raptor, stosowane w rakiecie Starship okazały się wyzwaniem nie z tej Ziemi.
"Piekielny" film SpaceX
Dwudziestosekundowy film prezentuje się spektakularnie, ale jego treść nie odbiega od tego czym SpaceX zajmuje się na co dzień. Nie jest to jednak typowy test rakietowy. Zaprezentowane jest na nim rozwiązanie technologiczne, którego potrzebują starty rakiety Starship.
Stalowa płyta jest chłodzona wodą i poddawana działaniu ognia rakietowego produkowanego przez silnik Raptor. Takie uderzenie znieść będzie musiała konstrukcja, która zabezpieczać będzie platformę Starbase przygotowywaną do obsługi startów rakiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić słuchawki Acefast Crystal (2) T8?
Problemy testowego startu rakiety Starship
Brak takiego rozwiązania dał się SpaceX we znaki podczas startu w kwietniu tego roku. Zakończył się on falstartem, ponieważ dwa stopnie pojazdu nie oddzieliły się od statku w planowany sposób. Starship zamiast okrążyć Ziemię i wodować w rejonie Hawajów uległ kontrolowanemu samozniszczeniu w kilka minut po starcie.
Pierwsze poważne problemy pojawiły się jednak już na etapie oderwania od Ziemi. Silniki Raptor pierwszego stopnia rakiety Starship spowodowały wyrwanie krateru w miejscu platformy startowej.
Z tego powodu unoszącemu się pojazdowi towarzyszyła ogromna chmura pyłów. Utworzyły ją wyniesione w powietrze kawałki uszkodzonego betonu oraz gruntu. Stanowiła duże zagrożenie dla pojazdu kosmicznego i wykorzystywanej do startu infrastruktury.
Zabezpieczenie platformy startowej dla rakiety Starship
Komentując to zdarzenie Elon Musk przyznał wtedy, że SpaceX już od trzech miesięcy pracuje nad odpowiednim zabezpieczeniem platformy startowej Starbase.
Musk potwierdził też, że zakończenie prac nie było realne do 20 kwietnia. SpaceX zdecydowało się na start licząc, że warstwa betonu na stanowisku startowym przetrwa jednorazowe uderzenie. Tak się nie stało, a SpaceX zostało zmuszone do intensyfikacji prac nad technologią, która wytrzyma siłę ognia rakietowego silników Raptor.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski