SpaceX Falcon 9 będzie widoczny dziś nad Polską. To pierwszy taki przelot
Na 30 czerwca zaplanowany jest start rakiety Falcon 9 z misją dostarczenia wojskowego satelity GPS nowej generacji na średnią orbitę okołoziemską (MEO). Większe nachylenie orbity rakiety sprawia, że będzie to świetna okazja, by obserwować jej przelot, także z Polski.
30.06.2020 | aktual.: 30.06.2020 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
30 czerwca o 21:55 czasu polskiego rozpocznie się kolejny start rakiety SpaceX. Falcon 9 rozpocznie swoją misję z platformy SLC-40 na Cape Canaveral na Florydzie, a jej celem będzie dostarczenie na średnią orbitę okołoziemską wojskowego satelity GPS.
W przeciwieństwie do lotów mających na celu wyniesienie na orbitę satelitów Starlink ten odbędzie się pod znacznie większym nachyleniem. Dzięki temu obserwacja całego wydarzenia nad polskim niebem będzie o wiele łatwiejsza, a Falcona 9 zobaczymy w całej Polsce. To pierwsza tak dobra okazja, by zobaczyć rakietę SpaceX na własne oczy.
Jak czytamy na profilu "Z głową w chmurach" na Facebooku, już 17 minut po starcie, Falcon 9 będzie widoczny z Polski. Co więcej, w centralnej części Polski rakieta przeleci na 35 stopniach nad horyzontem, co oznacza, że będzie widoczna ze wszystkich zakątków kraju.
Zgodnie z prognozą pogody, wieczór w większości rejonów zapowiada się pogodnie. Jednak jeśli nie będziecie mieli możliwości samodzielnie obserwować tego niezwykłego startu - zachęcamy was do śledzenia transmisji na żywo, którą udostępni z Polski "Z głową w chmurach" lub na poniższym wideo udostępnionym przez SpaceX:
Będzie to druga misja SpaceX, której celem będzie wyniesienie wojskowego satelity GPS. Pierwsza misja, GPS III SV01, odbyła się w grudniu 2018 roku. Poza tym firma ma zakontraktowane jeszcze trzy podobne misje, które mają odbyć się na przestrzeni najbliższych dwóch lat.
Nowa generacja satelitów GPS stworzona przez firmę Lockheed Martin, ma zastąpić poprzednie - wyniesione na orbitę w 2000 roku. Mają one zapewniać silniejszy sygnał, a producent obiecał również dłuższą żywotność sprzętu (do 15 lat). Dodatkowo są lepiej zabezpieczone i mogą nadawać sygnał cywilny odbierany przez systemy Galileo i japoński QZSS.