Spacerował i trafił na to. Sam by tego nie podniósł

To pierwsze tego typu odkrycie w regionie – podaje portal Live Science, który pisze o znalezisku gigantycznego, bo ważącego 270 kg i mierzącego 2 m długości kła mamuta w amerykańskim mieście Madison w stanie Missisipi.

Znaleziony kieł mamuta w Missisipi
Znaleziony kieł mamuta w Missisipi
Źródło zdjęć: © Facebook | MDEQ
Norbert Garbarek

14.08.2024 12:36

Eddie Templeton spacerował po dzikich terenach stanu Missisipi – czytamy. Podczas wędrówki przypadkowo trafił na częściowo zanurzony w wodzie element, który z daleka przypominał kieł. Kiedy zbliżył się do niego, zauważył, że najprawdopodobniej znalazł pozostałości czegoś, co mogło być mamutem lub mastodontem.

Spacerował i trafił na kieł mamuta

Znalezisko Templetona okazało się dla niego jeszcze bardziej ekscytujące, kiedy na miejsce znaleziska przybyli naukowcy. Z ich ustaleń (o czym informuje komunikat Missisipi Department of Environmental Quality – MDEQ) wynika, że przypadkowy odkrywca znalazł kieł mamuta kolumbijskiego (Mammuthus columbi).

– Kiedy dowiedziałem się, że to mamut, a nie mastodont, jeszcze bardziej się podekscytowałem. Nigdy nie znalazłem żadnej części mamuta. Zawsze miałem nadzieję, że znajdę jego część, ale to tutaj dość rzadkie – mówił Templeton w rozmowie z lokalną gazetą "The Clarion-Ledger".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Znalezisko w USA

James Starnes, geolog z MDEQ, potwierdził, że w regionie Missisipi ciosy mamutów generalnie "nie są zachowane w dobrym stanie". Znalezisko Templetona różni się jednak od podobnych, których dokonywano w tym obszarze. Odkryte przypadkiem przez niego kły zachowały się w niemal nienaruszonym stanie. To z kolei oznacza, że naukowcy mogą dzięki temu dokładniej przyjrzeć się strukturze odkrycia, ale też lepiej poznać historię mamutów kolumbijskich żyjących w USA w stanie Missisipi.

Portal Live Science podaje, że odkrycie w Missisipi dobrze zachowanego elementu mamuta wcale nie jest tak oczywiste. Choć niegdyś w tym obszarze żyły amerykańskie mastodonty (Mammut americanum), bo żywiły się tamtejszą roślinnością, poruszając się po różnych środowiskach, tak mamuty kolumbijskie były bardziej wybredne. Wymagały otwartych i trawiastych terenów – czytamy – i wobec czego żyły w tylko dwóch regionach Missisipi.

Wspomniane zwierzęta żyły w epoce plejstocenu, czyli w okresie od 2,6 mln do 11,7 tys. lat temu. Do Ameryki Północnej dostały się ok. 1,5 mln lat temu. Dorosły osobnik osiągał 4,5 m wysokości i mógł ważyć do 10 ton. Szacuje się, że mamuty kolumbijskie wyginęły ok. 12 tys. lat temu, co było spowodowane topnieniem lodowców i kurczeniem się ich siedlisk, a poza tym intensyfikacją polowań prowadzonych przez ludzi. Ostatnie znane mamuty żyły jeszcze 3,7 tys. lat temu na Wyspie Wrangla (u wybrzeży Alaski).

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

wiadomościnaukaciekawostki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)