Sojusznik Rosji zdecydował. Los setek poradzieckich czołgów przesądzony
Indie podjęły decyzję o wycofaniu ze służby przestarzałych czołgów T-72. Ok. 2,4 tys. maszyn wywodzących się z ZSRR zostanie zastąpionych czołgami zaprojektowanymi i wyprodukowanymi przez indyjski przemysł zbrojeniowy. To jeden z najambitniejszych projektów, jakie w ostatnich latach przedstawiły władze kraju uchodzącego za wieloletniego sojusznika Moskwy kupującego od niej broń na potęgę.
Brent M. Eastwood, były oficer armii USA, w artykule opublikowanym na portalu 19FortyFive zauważa, że Indie obrały sobie za cel przygotowanie nowoczesnego czołgu podstawowego, który będzie wyróżniał się dużą mobilnością przy jednoczesnym zapewnianiu załodze należytej ochrony i siły ognia. Plany zakładają, że wejdzie on do służby już w 2030 r.
Indie nie chcą już czołgów T-72
T-72 to rodzina czołgów podstawowych wywodząca się z ZSRR wyposażona w armatę kal. 125 mm. Pierwsze egzemplarze weszły do służby w 1973 r., a w kolejnych latach powstało wiele różnych wariantów, z czego niektóre były projektowane specjalnie pod kątem konkretnych państw.
Polskim wątkiem są w tym przypadku czołgi T-91 Twardy. Indie natomiast wciąż dysponują ok. 2,4 tys. czołgami T-72 Ajeya, które są indyjską wersją licencyjną T-72M1. Mimo wprowadzanych w nich modernizacjach maszyny są uznawana za przestarzałe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Indie postawią na rodzime czołgi
W chwili obecnej los T-72 Ajeya, które Indie wycofają ze służby pozostaje nieznany. Nowy czołg powstanie natomiast w ramach programu Future Ready Combat Vehicle (FRCV). 70 proc. potrzebnych funduszy ma pochodzić z Ministerstwa Obrony Indii, które wykazuje się dużą determinacją by całe przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem.
Specyfikacja indyjskiego czołgu mającego zastąpić poradzieckie maszyny nie jest jeszcze dokładnie określona. Wybór ostatecznej konfiguracji, która wejdzie do produkcji, zostanie poprzedzony oceną prototypów. Wszystkie powinny uwzględniać oczekiwania władz Indii mówiących o konieczności wprowadzenia do służby czołgu "o doskonałej mobilności, zdolnościach terenowych, wielowarstwowej ochronie, precyzyjnym i śmiercionośnym uzbrojeniu oraz świadomości sytuacyjnej w czasie rzeczywistym".
Może to wskazywać, że w przeciwieństwie do T-72 Ajeya pojawi się ochrona uwzględniająca współczesne zagrożenia pokroju nowocześniejszych pocisków przeciwpancernych czy dronów kamikadze, które jak pokazała wojna w Ukrainie odgrywają ogromne znaczenie na polu bitwy.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski