Śnieżka. Niecodzienna sytuacja. Turyści utrudniali akcję ratunkową.
Sobotnia akcja reanimacyjna na Śnieżce sprawiła spore trudności ratownikom GOPR. Wszystko za sprawą turystów, którzy zamiast pomóc w akcji, zaczęli ją utrudniać, próbując zrobić zdjęcia i nagrywać filmy telefonem.
14.10.2019 10:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w sobotę, 12 października w Karkonoszach. W pobliżu Domu Śląskiego pod Śnieżką leżał nieprzytomny mężczyzna. Z relacji świadków wynika, że turyści nie byli zainteresowani jego stanem zdrowia i nie zwracali na niego uwagi. Po czasie pojawiła się osoba, która podjęła się akcji reanimacyjnej i wezwała pomoc.
Na miejsce wezwany został GOPR Karkonosze, a także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Straż Parku zatrzymała ruch na szlaku, aby ułatwić służbom prowadzenie akcji reanimacyjnej. Ta decyzja nie spodobała się wszystkim turystom, którzy mieli pretensje o zamknięcie szlaku i mimo wszystko próbowali zbliżyć się do miejsca prowadzenia działań.
- Niektórzy wędrowcy starali się jednak przedostać do strefy działań ratowników z telefonami w dłoniach. Podobnie było kiedy przyleciał śmigłowiec Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wygląda na to że zrobienie kilku zdjęć było dla nich ważniejsze niż ratowanie życia - czytamy w poście na Facebooku, który opublikował Karkonoski Park Narodowy.