Smog. Sprzedają "kopciuchy" w internecie. Ministerstwo Rozwoju ma na nich sposób
Ministerstwo Rozwoju wyszukiwać będzie oferty sprzedaży kotłów na paliwo. Namierzaniem takich ogłoszeń zajmie się jednak nie urzędnik, a specjalny bot.
Oprogramowanie umożliwi zautomatyzowaną weryfikację ofert sprzedaży kotłów na paliwo stałe, zamieszczanych na portalach internetowych. Program wyłapie te oferty, w których urządzenie nie spełnia wymagań określonych w przepisach - czytamy na rządowej stronie.
Z rozwiązania korzystać będą pracownicy UOKiK oraz wojewódzkich inspekcji handlowych.
- Nie zgadzamy się na reklamowanie urządzeń wysokoemisyjnych jako niskoemisyjnych, posługiwanie się fałszywymi świadectwami jakości lub sprzedaż kotłów bezklasowych pod innymi nazwami – mówi minister Jadwiga Emilewicz.
Właśnie dlatego aplikacja wyszuka podejrzane oferty na podstawie m.in.:
- sprzeczności słów, np. kocioł klasy 5 i inne parametry emisyjne,
- określonej klasie kotła innej niż klasa 5,
- pojedynczych słów kluczowych: np. ruszty, ręczne itd.
- wpisanego niepoprawnego rodzaju paliwa,
- podejrzanych słów, np. kocioł na zamówienie itd.
Według szacunków na polski rynek trafia około 100–200 tys. kotłów na paliwa stałe rocznie. Dokładnej liczby nie da się określić. Ministerstwo cytuje dane opublikowane przez Krakowski Alarm Smogowy, z których wynika, że ok. 20 proc. rynku to kotły niespełniające wymagań. Walka z "kopciuchami" może więc wpłynąć na jakość powietrza w kraju.
To nie pierwszy raz, kiedy urzędnicy sięgają po technologię, by walczyć ze smogiem. W coraz większej liczbie miast dym z kominów badają drony.
Problem jest poważny. Z najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska wynika, że w 2016 roku z powodu smogu zmarło przedwcześnie prawie 50 tys. Polaków. To trzeci wynik w Europie. Dodajmy do tego analizy NFZ, z których wynika, że w roku 2017 zmarło więcej Polaków niż przed laty, na co wpływ miało zanieczyszczone powietrze.