Śmigłowce szturmowe Apache pomagają opanować sytuację na lotnisku w Kabulu

Do sieci trafiło wiele nagrań pokazujących Afgańczyków szturmujących lotnisko Hamida Karzaja w Kabulu, w desperackich próbach ucieczki z kraju przejętego przez Talibów. Ich zachowanie utrudnia starty i lądowania wojskowych samolotów, które państwa wysyłają po swoich obywateli i współpracowników. W pilnowanie bezpieczeństwa na lotnisku zaangażowano amerykańskie śmigłowce szturmowe Apache.

Amerykanie wdrażają niestandardowe środki bezpieczeństwa, aby przeprowadzić sprawną ewakuację na lotnisku Hamida Karzaja w Kabulu. Jednym z nich jest wykorzystanie śmigłowców szturmowych AH-64 Apache do odstraszania ludzi desperacko próbujących dostać się na pokład startujących samolotów. W sieci można obejrzeć nagranie, na którym helikopter leci w niewielkiej odległości od samolotu C-17 Sił Powietrznych USA, kilka centymetrów nad powierzchnią, co ma odstraszyć osoby znajdujące się w jego pobliżu.

Jak zaznacz serwis The Drive, działania Amerykanów wydają się uzasadnione, zwłaszcza że na lotnisku w Kabulu panuje ogromny chaos. Jak informuje agencja prasowa Asvaka, podczas startu C-17 kilka osób próbowało ukryć się w podwoziu samolotu. Samolot wzbił się w powietrze, a trzy osoby spadły na pobliskie domy. Nie przeżyły upadku.

AH-64 Apache to podstawowe śmigłowce szturmowe armii USA. Samoloty są obecnie produkowane przez Boeinga. Ich głównym przeznaczeniem jest zwalczanie broni pancernej, a także udzielanie wsparcia oddziałom lądowym. Maszyny są napędzane dwoma silnikami turbowałowymi T700-GE-701. Rozpiętość ich skrzydeł wynosi 4,9 metra, a maksymalna prędkość, z jaką mogą się poruszać to 293 km/h.