Służby coraz częściej podsłuchują Polaków
Rośnie liczba osób, których polskie służby chcą podsłuchiwać, a także liczba zgód wydawanych przez sądy. W 2017 roku przyznano ich więcej niż w 2016.
10.07.2018 11:16
"Policja i inne formacje coraz chętniej sięgają po kontrolę operacyjną i sprawdzają billingi" - donosi "Rzeczpospolita". W 2017 r. służby wnioskowały o objęcie 6562 osób kontrolą operacyjną, głównie podsłuchami. Sądy zgodziły się na to wobec 6402 osób. To dane oficjalne, które skierował do Senatu prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Wynika z nich, że z roku na rok przyznawanych zgód na kontrolę jest coraz więcej. W 2016 r. było ich 5881, a w 2015 r. – 5431.
Najczęściej o zgodę na możliwość kontrolowania za pomocą podsłuchu prosi policja. A to dziwi osoby zajmujące się prywatnością i bezpieczeństwem Polaków.
– Trend dotyczący podsłuchów jest wzrostowy, choć z oficjalnych komunikatów policji wynika, że przestępczość w Polsce regularnie spada – zauważa w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon.
Służby coraz częściej sięgają po dane telekomunikacyjne, czyli billingi i dane o lokalizacji. - Dzięki nim można ustalić szczegółowy profil danej osoby: sieć kontaktów, przyzwyczajenia, problemy zdrowotne – wylicza Klicki.
Z danych ministra sprawiedliwości wynika, że w 2017 r. służby przetworzyły 1,23 mln danych telekomunikacyjnych, podczas gdy w 2016 r. – 1,15 mln.
Marek Opioła z PiS, szef sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych, wyjaśnia, że podsłuchy służą głównie do walki z przestępczością zorganizowaną. Jak pisze "Rzeczpospolita", ze sprawozdania policji wynika, że w 2017 r. aż 6915 zarejestrowanych kontroli dotyczyło przestępstw przeciwko porządkowi publicznemu, czyli np. działania w zorganizowanej grupie przestępczej lub posiadania broni bez zezwolenia. Łączna liczba kontroli, które policja przeprowadziła w 2017 roku, wynosi 9725.