Słońce pochłonie kometę. To kolejny obiekt z Grupy Kreutza, który przestanie istnieć

Kometa należąca do tzw. Grupy Kreutza już wkrótce zostanie pochłonięta przez Słońce. Ma to związek z jej niewielką odległością od centralnej gwiazdy Układu Słonecznego. Obiekt muśnie Słońce, co doprowadzi do całkowitego wyparowania jego lodowego jądra.

Słońce jest w ostatnim czasie coraz bardziej aktywne
Słońce jest w ostatnim czasie coraz bardziej aktywne
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

22.10.2022 15:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Eksperci zaangażowani w projekt Solar and Heliospheric Observatory (SOHO) obserwują jedną z komet zaliczanych do tzw. Grupy Kreutza. Zgodnie z ich przewidywaniami ten kosmiczny obiekt 22 października muśnie Słońce, co doprowadzi do całkowitego wyparowania jego lodowego jądra. Jedynym śladem, jaki pozostanie po komecie, najprawdopodobniej będzie stopniowo zanikający warkocz, czyli strumień gazów i pyłu.

Słońce pochłonie kolejną kometę

Większość komet z Grupy Kreutza spotyka podobny los. Niemalże codziennie zbliżają się do Słońca i bezpowrotnie znikają. Mówi się nawet o nich jako o najliczniejszej grupie komet muskających Słońce, czyli zbliżających się do jego fotosfery. Są one jednak bardzo małe i praktycznie niewidoczne, więc nikt nie poświęca im zbyt wiele uwagi. Przykładowo, takie samo zdarzenie miało miejsce w minionym tygodniu.

Kometa, która zostanie pochłonięta przez Słońce w najbliższym czasie, jest nieco większa, dlatego eksperci poświęcili więcej czasu na jej obserwację. Co więcej, astronomowie uczestniczący w projekcie SOHO, który jest efektem współpracy ESA i NASA i ma na celu dokładne zbadanie Słońca, planują opublikować nagranie pokazujące to kosmiczne zdarzenie.

Jak donosi serwis Space Weather, komety z Grupy Kreutza zawdzięczają swoją nazwę niemieckiemu astronomowi Heinrichowi Kreutzowi, który badał je w XIX wieku. Badacz wykazał, że pomiędzy kometami z tej rodziny występują powiązania i są one pozostałościami większej komety, której jądro mogło mieć średnicę nawet 30 km. Ten obiekt również zbliżył się do Słońca i rozpadł na wiele mniejszych kawałków.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Komentarze (0)