Ślady życia na Marsie? Naukowcy wiedzą, gdzie ich szukać
Poszukiwanie życia na powierzchni Marsa trwa już długie dekady. Choć jak na razie nie znaleziono żadnych bezpośrednich dowodów na biologiczną przeszłość planety, naukowcy nie składają broni. Co więcej, najnowsze badania wskazują, gdzie powinniśmy szukać.
O tym, że kiedyś Mars wyglądał zupełnie inaczej niż teraz, wiemy od dawna. Struktury geologiczne oraz skład chemiczny pyłu i skał tworzących powierzchnię planety wyraźnie wskazują na to, że w odległej przeszłości, gdy Mars miał gęstszą atmosferę oraz pole magnetyczne, na jego powierzchni istniały rzeki, jeziora, a być może nawet oceany. Jak wiadomo, gęsta atmosfera, woda w stanie ciekłym, to fundamenty do rozwoju życia. Nic zatem dziwnego, że naukowcy od dawna usilnie próbują się dowiedzieć, czy przynajmniej w odległej przeszłości na Marsie pojawiły się chociażby mikroorganizmy.
Gdzie szukać życia na pustynnym Marsie?
Problem jednak w tym, że Mars jest duży i tak naprawdę ciężko ustalić, gdzie powinniśmy szukać. Badacze cały czas starają się celować w miejsca, które dają największą szansę na odkrycia śladów dawnego życia. Doskonałym przykładem może tutaj być łazik Perseverance, który bada ujście dawnej rzeki do jeziora wypełniającego krater Jezero. Naukowcy są bowiem przekonani, że jeżeli gdzieś w takiej rzece powstało życie, to jego ślady powinny się znajdować w osadach znajdujących się w ujściu rzeki do jeziora.
Teraz jednak pojawił się nowy trop. Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z NASA Goddard oraz uniwersytetu Penn State wskazują, że warto byłoby się zainteresować poszukiwaniem śladów dawnego życia w lodzie wodnym na powierzchni planety lub też w wiecznej zmarzlinie, którą w niektórych rejonach można spotkać dosłownie centymetry pod powierzchnią planety.
Wnioski te poparte zostały eksperymentami laboratoryjnymi, w których naukowcy umieścili próbki bakterii E. coli w czystym lodzie wodnym oraz w mieszaninach lodu z materiałem przypominającym marsjański grunt. Takie próbki następnie wystawiono na dawki promieniowania odpowiadające 50 mln lat na powierzchni planety. Wyniki były zaskakujące. Okazało się bowiem, że fragmenty cząsteczek tworzących białka bakterii mogą przetrwać w marsjańskim lodzie nawet 50 mln lat.
Czysty lód jest najbardziej obiecujący
Kluczowy wynik: w czystym lodzie ponad 10 proc. aminokwasów – podstawowych elementów białek – przetrwało symulowany okres 50 mln lat. W próbkach z domieszką „marsjańskiego” osadu degradacja zachodziła ok. dziesięć razy szybciej. To wspiera tezę, że najlepszym miejscem na poszukiwanie sygnałów życia są strefy z dominacją lodu, a nie skały czy gleba.
Autorzy podkreślają, że część współczesnych pokryw lodowych na Marsie może mieć mniej niż 2 mln lat. Jeśli więc w takim lodzie znajdują się ślady organiczne, istnieje realna szansa na ich zachowanie. Jak wyjaśniono, w litej bryle lodu cząstki wytwarzane przez promieniowanie ulegają zamrożeniu i względnie rzadko docierają do związków organicznych.
Warto tutaj także zwrócić uwagę na fakt, że mieszanina lodu i cząstek skał stanowi już zupełnie inną sytuację. W takim miejscu na styku lodu i cząstek pyłu może tworzyć się śliska warstewka, która ułatwia promieniowaniu dostęp do aminokwasów. To tłumaczy, dlaczego próbki w mieszance wody i gruntu ulegały zniszczeniu szybciej niż w samym lodzie.
W pracy odwołano się też do wcześniejszych wyników z 2022 r., które pokazały, że aminokwasy w mieszaninie 10 proc. lodu i 90 proc. regolitu niszczeją szybciej niż w samym pyle. Wychodzi zatem na to, że czysty lód może być najbezpieczniejszym sejfem dla materii organicznej na powierzchni Marsa. Jeżeli gdzieś na tej planecie znajdują się jeszcze ślady dawnych mikroorganizmów, to powinniśmy ich szukać w lodzie.