SkróTech. Najważniejsze wiadomości dnia [05.05.2020]

Nowa analiza mającego ok. 4 mld lat meteorytu z Marsa ujawniła związki zawierające azot, który jest niezbędnym pierwiastkiem dla wszystkich form życia. Różnica wśród ekspertów co do obowiązku noszenia maseczek. Gigantyczny szerszeń pojawił się w USA.

W tym momencie trudno jest z całą pewnością potwierdzić, że na Marsie istniało kiedyś życie, ale naukowcy uważają, że to bardzo prawdopodobne. Jednak ich nowy odkrycie potwierdza, że na Czerwonej Planecie miał miejsce cykl azotowy, niezależnie skąd ten pierwiastek pochodził.

Meteoryt ALH84001 został wyrzucony z Marsa ok. 16 mln lat temu, prawdopodobnie pod wpływem uderzenia innego obiektu w Czerwoną Planetę.Znaleziono go później na wzgórzach Allan Hills na Antarktydzie w 1984 roku.

Zdania ekspertów na temat obligatoryjnego zakrywania ust oraz nosa były podzielone już od dawna. Jednak po opublikowaniu raportu multidyscyplinarnej grupy zwołanej przez The Royal Society (brytyjskie towarzystwo naukowe pełniące funkcję brytyjskiej akademii nauk) podział pogłębił się jeszcze bardziej.

Raport "Delve - Data Assessment and Learning for Viral Epidemics" mówi o pozytywnych skutkach zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych. Autorzy badania twierdzą, że ich "analiza sugeruje, że stosowanie maseczek ochronnych może zmniejszyć przenoszenie wirusa przez osoby bezobjawowe i przedobjawowe". Inni naukowcy krytykują takie wnioski a brak dostatecznych dowodów.

W Stanach Zjednoczonych po raz pierwszym zaobserwowano azjatyckiego gigantycznego szerszenia. Wywołało to obawy, że owad może zadomowić się w USA na stałe i w konsekwencji zniszczyć populacje pszczół.

Groźne azjatyckie szerszenie osiągają długość aż 5 cm (w przypadku królowych), a ich rozpiętość skrzydeł może wynosić aż 7,5. Dla porównania europejskie szerszenie w zależności od płci mogą mieć do 3,5 cm (samiec) lub 2,3 cm (samica).