"Skorpiony" obok Krymu. Rosyjska flota zagrożona

Rumuńską armię w najbliższym czasie czeka duża modernizacja. Wynika to przede wszystkim z zastąpienia poradzieckich T-55 amerykańskimi Abramsami, zakupu dronów Bayraktar TB2, ale też wycofania wysłużonych bojowych wozów piechoty MLI-84 i MLI-84M. Teraz Bukareszt jest na ostatniej prostej w kwestii zakupu planowanych przynajmniej od 2022 r. okrętów podwodnych typu Scorpène. Na Morze Czarne mają trafić dwie takie łodzie, na których zakup rząd przeznaczy ok. 2 mld euro, a program będzie realizowany przez 8 lat.

Przeznaczone do stałej obserwacji przestrzeni morskiej na Morzu Czarnym łodzie podwodne produkowane przez Naval Group (niegdyś DCNS) służą już od 2005 r. (m.in. w Indyjskiej Marynarce Wojennej). Ze względu na modułową konstrukcję francuskich "skorpionów" okręty mogą mieć długość od 62 do 75 m, a ich wyporność wynosi od 1 565 ton do 2 000 ton.

W kontekście uzbrojenia, Scorpène może pochwalić się sześcioma wyrzutniami torped kal. 533 mm z magazynem w przedziale dziobowym, który mieści do 18 sztuk amunicji (pociski SM-39 Exocet). Wyrzutnie torpedowe pozwalają też na rozmieszczanie min morskich. Na prośbę zamawiającego, producent może przystosować okręt do przenoszenia pocisków manewrujących MdCN, których zasięg przekracza 1 000 km, a ich głowica bojowa waży ok. 300 kg.

QUIZ: Rozpoznasz czołg ze zdjęcia?

Łodzie typu Scorpène są wyposażone w zintegrowany system walki SUBTICS (Submarine Tactical Integrated Combat System). Za hydrolokację odpowiada z kolei system Thales TSM 2233 złożony z sonaru, aktywnych i pasywnych anten burtowych, anteny holowanej i sonaru przeciwminowego. Na wyposażeniu maszyny nie brakuje też systemu rozpoznania radiolokacyjnego EDO Reconnaissance Systems AR-9000 i peryskopu Sagem APS. Na specjalne życzenie chilijskiej marynarki wojennej, użytkowane przez nich Scorpène zostały wyposażone w amerykański system walki elektronicznej AR-900.