Sieć przyszłości to światłowód. Wszystko co musisz wiedzieć o najszybszych łączach internetowych
Bez przerw, bez problemów i bez względu na pogodę. Polskę coraz szczelniej oplata gęsta sieć światłowodowa. Dziś, ale też w przewidywalnej przyszłości, nie będzie lepszej technologii teleinformacyjnej. Jedyną rzeczą, nad którą należy się zastanowić to wybór operatora.
28.09.2017 | aktual.: 05.02.2020 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co to jest światłowód?
Światłowód to elastyczne włókno o średnicy mniejszej niż ludzki włos, najczęściej umożliwiające przesyłanie danych na duże odległości i często z lepszym efektem niż kable elektryczne. Włókna światłowodowe są wykorzystywane przede wszystkim dlatego, że oferują mniejszą stratę niż przewody metalowe oraz są odporne na zakłócenia elektromagnetyczne.
Dla jednych światłowód to gigantyczna moc i nadzieja na superszybki transfer danych, dla innych mało znaczący termin. Wszak rzadko interesuje nas technologia, ważne są dla nas raczej efekty. A te przy światłowodzie są świetne. To dzięki niemu błyskawicznie zainstalujemy grę pobraną z sieci, prześlemy gigabajty informacji i jeszcze więcej odbierzemy. Sytuacje, w których "zrywa nam się film" albo "ładuje się" co kilka minut, to w tej technologii przeszłość.
Orange światłowodowym liderem
W Polsce największym operatorem światłowodów jest Orange. Posiada 82 tys. km sieci. Drugi pod względem wielkości jest Exatel. Jego sieć to ok. 20 tys. km.
Skąd takie zainteresowanie światłowodem? Według programu rozwoju NFS (Narodowy Plan Szerokopasmowy) przyjętego przez Radę Ministrów – do 2020 roku szerokopasmowy dostęp do sieci (o minimalnej prędkości 30 Mb/s i docelowo 100 Mb/s) ma mieć co najmniej 50 proc. gospodarstw domowych w kraju.
W program mocno zaangażowała się m.in. Grupa Orange. Pozyskała ponad 616 mln zł dofinansowania ze środków europejskich, a kolejne 220 mln zł to wkład własny. To największy tego typu projekt w Polsce, dzięki któremu do 2020 roku w zasięgu internetu światłowodowego ma znaleźć się 5 mln gospodarstw domowych.
Polska chce tym samym dołączyć do czołówki państw, które według firmy analitycznej Heavy Reading osiągnęły tzw. "dojrzałość światłowodową". A tę można uzyskać przyłączając co najmniej 20 proc. gospodarstw domowych do sieci światłowodowej. Do tej pory udało się to nielicznym krajom. W Europie to Litwa (100 proc. pokrycia, 34 proc. podłączonych użytkowników), Szwecja (26,5 proc.) oraz Łotwa (23,3 proc.).
Dlaczego wybraliśmy światłowód?
Kabel światłowodowy to wiązka przeźroczystych włókien szklanych o średnicy nieco większej od ludzkiego włosa wykorzystywana do przesyłania danych za pomocą nośnika, jakim jest światło. Za pomocą tej technologii nie tylko można dostarczać internet, ale także sygnał telefoniczny i bardzo dobrej jakości telewizję cyfrową. Ważne jest, że dane są przesyłane błyskawicznie nawet na bardzo duże odległości i to z prędkością sięgającą nawet 5 Tb/s (!).
– Światłowód jest obecnie najlepszym sposobem na przesył danych, gdyż jest bardzo odporny na zakłócenia i warunki pogodowe, jak to ma miejsce na przykład przy internecie radiowym. Światłowody dają stabilność w codziennym trybie pracy, a stosunek prędkości do ceny jest coraz korzystniejszy dla użytkowników – mówi Paweł Kozica, Web Developer, pracujący na co dzień w międzynarodowej firmie IT działającej na Dolnym Śląsku.
Ile internetu zużywa Netflix lub Tidal?
Zanim zdecydujemy się na wybranie operatora internetu, warto się zastanowić – do czego sieci używamy.
Dlaczego to takie ważne? Korzystając z e-maila, serwisów społecznościowych czy stron internetowych, w ciągu godziny pobieramy i wysyłamy około 50-100 MB danych.
Jeśli jednak chcemy obejrzeć film, to musimy liczyć się z tym, że godzina transmisji – i to w niskiej jakości – to 300MB pobranych danych. Gdy ten sam film chcemy obejrzeć w technologii Ultra HD, to już będziemy potrzebować na godzinę nawet 7GB. Dla przykładu na obejrzenie filmiku na You Tube, który ma 360p zużywamy 250 MB, ale już filmik o rozdzielczości 1080p – wymaga 1,5 GB.
To dlatego serwis Netflix zaleca, by do odtwarzania treści w jakości HD dysponować łączem o przepustowości 5 Mb/s, a jeśli mamy ochotę na jakość Ultra HD, to powinniśmy wyposażyć się w sieć o szybkości minimum 25 Mb/s. Podobnie "transferożerny" jest serwis oferujący muzykę wysokiej jakości, czyli Tidal.
Platforma oferuje strumieniowanie muzyki, by słuchacz miał wrażenie, że słucha płytę CD z domowego odtwarzacza. Pliki są ogromne i zapychają nawet najszybsze łącza. Wyjątkiem jest światłowód. W tym przypadku prędkość pobierania – jeżeli tylko serwer udostępniający nam na to pozwala – może wynieść nawet 600 Mb/s czy 900 Mb/s. Co to oznacza w praktyce?
Film w HD, który "waży" 3,5 GB można pobrać w zaledwie 3 minuty, a superszybkie łącze nie będzie także opóźniało odtwarzania.
Płynnie dostaniemy się także do naszych danych zapisanych w chmurze, bo przepustowość odbierania jak i wysłania danych na łączu światłowodowym jest wysoka.
Ile to kosztuje?
Największe szkieletowe sieci światłowodowe posiada w Polsce firma Orange, która najszybszy internet oferuje na razie mieszkańcom największych polskich miast. Można go kupić m.in: w Warszawie, Lublinie, Katowicach, Wrocławiu, Łodzi, Bydgoszczy, Białymstoku, Szczecinie, Krakowie i Elblągu. Wkrótce do listy dołączą także Gdańsk, Mysłowice, Opole, Piotrków Trybunalski, Zielona Góra i Sosnowiec.
Szybko znaczy również drogo? Niekoniecznie. Przykładowo najtańszy pakiet światłowodowy w Orange to 39,99 zł za miesiąc (przesył 100 Mb/s) - w pierwszym roku trwania umowy. Za pakiet 300 Mb/s zapłacimy 49,99 zł za miesiąc. Prędkość internetu można zwiększyć do 600 Mb/s. Zapłacimy wówczas o 30 zł więcej.
Dla porównania w firmie Inea (obsługująca światłowodem głównie region Wielkopolski) za pakiet 60 Mb/s zapłacimy aż 49,90 zł, za 180 Mb/s – 69,90 zł miesięcznie, za 250 Mb/s – 99,90 zł i za 1 Gb /s – 119,90 zł miesięcznie. Pierwsze 4 miesiące użytkowania są bezpłatne.