Samolot rozbił się na lotnisku w USA. W katastrofie bombowca zginęło 7 osób [WIDEO]
Co najmniej siedem osób zginęło w katastrofie samolotu bojowego B-17 z czasów drugiej wojny światowej. Zabytkowy bombowiec rozbił się w środę na lotnisku Bradley w stanie Connecticut, na północnym wschodzie USA - poinformowały miejscowe władze.
03.10.2019 15:49
Czterosilnikowy amerykański bombowiec, nazywany "latająca fortecą", uderzył w budynek serwisowy na międzynarodowym lotnisku Bradley kilka minut po starcie. Na pokładzie historycznego samolotu znajdowało się 10 pasażerów oraz trzech członków załogi. Komisarz ds. bezpieczeństwa publicznego w stanie Connecticut, James Rovell poinformował, że z powodu poważnych obrażeń część ofiar jest trudna do zidentyfikowania.
W wyniku katastrofy zginęło co najmniej 7 osób.
Z zabytkowego bombowca korzystała Collings Foundation, zajmująca się edukacją, która w tym tygodniu sprowadziła maszynę na lotnisko znajdujące się pomiędzy Hartford a Springfield.
Zobacz także: Katastrofa samolotu w USA. Nie żyje 17-letni pilot
Kilka minut po starcie, piloci stracili kontrolę nad schodzącą w dół maszyną, która uderzyła w budynek serwisowy. Wcześniej zgłosili, że zabytkowy B-17 nie nabiera wysokości. Jak wynika z danych lotu, samolot był w powietrzu około pięciu minut i osiągnął wysokość 244 metrów.
Świadkowie zdarzenia widzieli, jak samolot zawracał na lotnisko z powodu dymiącego się jednego z silników. Jak informuje jeden z nich, następnie słychać było ogromny huk, a w powietrze wzbił się ogromny słup dymu.
Lotnisko Bradley zostało zamknięte. Na miejscu pracuje ekipa Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), która ma ustalić przyczynę wypadku.
Jak poinformowała Collings Foundation, ten sam samolot rozbił się w 1987 roku podczas pokazów lotniczych w pobliżu Pittsburgha. W wyniku katastrofy kilka osób odniosło obrażenia. Maszyna przeszła po wypadku generalny remont.