Samolot, którego nie da się rozbić?
Brzmi to trochę jak fantazja, ale US Air Force pracuje nad systemem, który zapobiegałby rozbijaniu myśliwców przez pilotów.
Stosowane dzisiaj systemy ostrzegania przed zderzeniem z ziemią są często ignorowane przez pilotów podczas lotów na małych wysokościach. Czasem też zdarza się, że pilot traci przytomność i po prostu nie jest w stanie zareagować odpowiednio. Prowadzi to czasem do wypadków, a ponieważ współczesne myśliwce są drogimi zabawkami, US Air Force postanowiła opracować automatyczny system, który zapobiegać będzie rozbiciu samolotu. Amerykańskie lotnictwo obliczyło nawet, że wprowadzenie tego systemu pozwoli im w ciągu 2. lat zaoszczędzić 12,7 miliarda dolarów i uratować życie 247 pilotów.
System nazywa się Auto GCAS (od Automatic Ground Collision Avoidance System), a zasada jego działania jest stosunkowo prosta. Przed misją do komputera pokładowego ładowane są bardzo szczegółowe mapy terenu, a czujniki zainstalowane w samolocie sprawdzają na bieżąco jego położenie i prędkość. Jeśli system wykryje, że na danym kursie kolizja jest nieunikniona, komputer przejmuje stery i wyprowadza maszynę na bezpieczny kurs. Trwa to kilka sekund, po czym pilot odzyskuje kontrolę nad maszyną.
Prace nad Auto GCAS trwają już od jakiegoś czasu, US Air Force ma nadzieje wprowadzić ją do swojej floty F-1. już za dwa lata. Później w ten system mogłyby zostać wyposażone również samoloty pasażerskie.